21-latka z Legnicy nie żyje. Kierowca był kompletnie pijany
redakcja naTemat
19 lipca 2023, 18:27·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 19 lipca 2023, 18:27
Do tragicznego wypadku doszło w Legnicy. Uciekający przed radiowozem Ford z impetem wjechał w idącą osiedlową uliczką 21-latkę. Kobieta nie przeżyła. Ujawniono, że sprawca to obywatel Ukrainy, który za kierownicę wsiadł kompletnie pijany.
Reklama.
Reklama.
Jagoda Ekiert z KMP w Legnicy poinformowała, że policjanci pod nadzorem prokuratora wyjaśniają okoliczności wypadku drogowego, do którego doszło w środę w tym mieście na ulicy Fiołkowej.
21-latka nie żyje. Kierowca z Ukrainy był kompletnie pijany
– Niestety pomimo podjętej akcji ratunkowej 21-latka poniosła śmierć. Funkcjonariusze zatrzymali kierowcę samochodu, który miał ponad 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu – przekazała policjantka, cytowana w komunikacie lokalnej policji. Był to obywatel Ukrainy, o czym z kolei Polsat News poinformowała Lidia Tkaczyszyn, rzecznika prasowy Prokuratury Okręgowej w Legnicy.
Co dokładnie wydarzyło się przy ul. Fiołkowej? Lokalna policja przekazała, iż około godziny 07.30 funkcjonariusze Komendy Miejskiej Policji w Legnicy otrzymali zgłoszenie o nietrzeźwym mężczyźnie, który pojazdem marki Ford Focus jedzie ulicą Wielogórską.
Jednak mężczyzna nie chciał się zatrzymać. Z relacji policji wynika, że nie zważając na wydawane polecenia do zatrzymania, rozpoczął ucieczkę i brawurowo wjechał w Osiedle Sienkiewicza.
Wtedy też doszło do tragedii. "Na ulicy Fiołkowej kierujący najprawdopodobniej stracił panowanie nad pojazdem, na łuku drogi potrącił kobietę i uderzył w zaparkowane przy posesji pojazdy" – przekazali policjanci.
Niestety pomimo prowadzonej reanimacji 21-lenia kobieta zmarła.
24-latek miał zakaz prowadzenia samochodu
Po przebadaniu alkomatem kierowcy Forda okazało się, że ma ponad dwa promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Co więcej, szybko okazało się, że 24-latek ma dwa aktywne zakazy prowadzenia pojazdów mechanicznych.
Za spowodowanie wypadku drogowego ze skutkiem śmiertelnym, będąc pod wpływem alkoholu, grozi kara do 12 lat pozbawienia wolności. Sprawą wypadku zajęła się prokuratura.
Przypomnijmy przy okazji, że ostatnio "Rzeczpospolita" zwróciła się o statystyki do Komendy Głównej Policji. Wynika z nich, że w ciągu pięciu miesięcy (od stycznia do maja) 2023 roku zarzuty w Polsce usłyszało niecałe 4,7 tys. obcokrajowców.
Jak czytamy w gazecie, wśród 4695 cudzoziemców z tego roku podejrzanych o przestępstwanajwięcej było obywateli Ukrainy – 2288 osóboraz Gruzji – 901 osób. Dalej w statystykach są migranci z Białorusi – 277 oraz Mołdawii – 228 i Rosji – 80.
Kolejne miejsca na liście policji zajmują osoby z Rumunii (69 osób), Niemiec (67), Bułgarii (63) i Czech (51 osób). Pozostali pochodzą z Łotwy, Litwy, Uzbekistanu, Słowacji, Armenii, Azerbejdżanu i Turcji.
Aż 1156 ma zarzuty za kradzież, a ponad 1100 za kierowanie po wpływem alkoholu. Wracając jednak do najliczniejszej grupy cudzoziemców, która popełnia przestępstwa, czyli Ukraińców, należy pamiętać, że są oni obecnie najliczniejszą grupą obcokrajowców w naszym kraju. Jest ich w naszym kraju około 1,2 mln osób.