Wiemy, kiedy premiera serialu "Gen V", czyli spin-offu "The Boys".
Wiemy, kiedy premiera serialu "Gen V", czyli spin-offu "The Boys". Fot. kadr z serialu "The Boys"

Ze względu na strajk scenarzystów nie wiadomo, kiedy "The Boys" powróci z sezonem czwartym. Na otarcie łez już niedługo na Amazon Prime Video pojawi się spin-off serialu, czyli "Gen V".

REKLAMA

Kiedy premiera "Gen V" na Amazon Prime Video?

Akcja "Gen V" osadzona będzie w college'u Vought International dla młodych superherosów. Pomiędzy studentami będzie się toczyć zacięta rywalizacja o najlepsze kontrakty. Szkolący się fizycznie i moralnie superbohaterowie są pierwszym pokoleniem, które wie, że ich moce nie pochodzą od boga, ale są wynikiem eksperymentów z pewnym specyfikiem.

W serialu wystąpili: Shelley Conn ("Charlie i fabryka czekolady"), Jaz Sinclair ("Chilling Adventures of Sabrina"), Maddie Phillips ("Nastoletnie łowczynie nagród"), London Thor ("Lady Bird"), Patrick Schwarzenegger ("Schody"), Derek Luh ("Runaways"), Sean Patrick Thomas ("W rytmie hip-hopu") oraz Marco Pigossi ("Tidelands").

Premiera pierwszych trzech odcinków "Gen V" zaplanowana jest na 29 września. 3 listopada Amazon Prime Video pokaże finał pierwszego sezonu.

"The Boys" to jeden z najlepszych seriali ostatnich lat

"The Boys" uważane jest za jeden z najlepszych seriali ostatnich lat. Produkcja Amazon Prime Video jest satyrą, opowiadającą o tym, jak mógłby wyglądać świat, gdyby naprawdę istnieli w nim superbohaterowie. Dla naTemat ostatni sezon "The Boys" recenzował Bartosz Godziński.

"'The Boys' zawsze ceniłem za umiejętne połączenie poważnych tematów i mądrych dialogów bez patosu z totalną jatką i odpałami. Wydaje mi się, że Amazon zrozumiał, że ten serial to ich największa perełka i dał w tym sezonie producentom i reżyserom zupełnie wolną rękę" – przeczytacie w jego tekście.

Jak zauważył jednak w swoim tekście Paweł Mączewski, część widzów w niepokojący sposób gloryfikuje jednego z głównych bohaterów, czyli Ojczyznosława, w którego wciela się Antony Starr.

"(...) aktor wcielający się w postać 'socjopatycznego Supermana', nie może pojąć na łamach 'Los Angeles Times', jak do tego doszło, że są na świecie ludzie, którzy nie widzą zła w tej postaci. A warto nadmienić, że debata na ten temat trwa już od dłuższego czasu" – pisze w swoim tekście.

"Eric Kripke, showrunner serialu, miał wielokrotnie powtarzać, że postać Ojczyznosława była częściowo wzorowana na Donaldzie Trumpie. Starr nie tylko zgadza się z tym porównaniem, ale zwraca też uwagę na obdarzenie jego postaci umiejętnościami oratorskimi godnymi innego znanego polityka – Obamy" – dodaje Mączewski.

"Coś bardzo dziwnego spotkało tę postać, która w oczywisty sposób nie jest kimś dobrym. Wiele osób przywiązało się do niego, a nawet go ubóstwia" – stwierdził Starr na łamach wspomnianego "LA Timesa".