Mateusz Morawiecki zapowiedział, że do MSZ zostanie wezwany ambasador Rosji Siergiej Andriejew. Powodem są słowa Putina, jakie wypowiedział podczas spotkania z Radą Bezpieczeństwa. – Ich ziemie to dar od Stalina. Jak o tym zapomną, to my przypomnimy – zagroził rosyjski dyktator.
Reklama.
Reklama.
MSZ wzywa rosyjskiego ambasadora. Powodem wypowiedź Putina
O swojej decyzji premier Mateusz Morawiecki poinformował za pośrednictwem mediów społecznościowych. "Stalin był zbrodniarzem wojennym, winnym śmierci setek tysięcy Polaków. Prawda historyczna nie podlega dyskusji" – napisał na Twitterze Morawiecki. "Ambasador Federacji Rosyjskiej zostanie wezwany do MSZ" – dodał premier.
Putin grozi Polsce. "Zachodnie ziemie to dar od Stalina. Jak zapomną, to przypomnimy"
Jak informowaliśmy w naTemat, Władimir Putin w piątek 21 lipca spotkał się z członkami Krajowej Rady Bezpieczeństwa. Podczas rozmów rosyjski prezydent odniósł się do Polski. – Warszawa zapomniała, że Polska dzięki Stalinowi otrzymała wiele zachodnich ziem – powiedział rosyjski prezydent podczas zebrania. – Jeśli Warszawa o tym zapomni, to Rosja przypomni – groził Putin.
Jak podał reżimowy portal Interfax, w trakcie oficjalnego zebrania Putin mówił o Polsce także w kontekście wojny w Ukrainie. Rosyjski prezydent stwierdził, że nie może przemilczeć rzekomego faktu tworzenia oddziałów polsko-litewesko-ukraińskich.
– Mówimy o regularnej, dobrze wyposażonej jednostce wojskowej, która ma być użyta do działań na terytorium Ukrainy. Między innymi do zapewnienia bezpieczeństwa współczesnej zachodniej Ukrainie – powiedział Putin. Jak przekonywał, utworzenie takich "oddziałów" miałoby na celu zajęcie przez Polskę zachodnich ziem Ukrainy.
– Jeśli jednostki wejdą na przykład do Lwowa lub innych terenów Ukrainy, to tam zostaną na zawsze – stwierdził dyktator.
Putin zalecił służbom monitorowanie Polski
Podczas posiedzenia z Radą Bezpieczeństwa rosyjski prezydent zalecił obserwację działań Polski. Decyzja Putina ma być związana ze słowami szefa służb specjalnychSiergieja Naryszkina, który stwierdził, że Polska rzekomo szykuje się do ataku na Ukrainę.
– W tym rzekomo zapewnienie bezpieczeństwa współczesnej Ukrainie Zachodniej, ale w rzeczywistości, jeśli można nazwać rzeczy po imieniu, późniejszej okupacji tych terytoriów – powiedział Naryszkin. W związku z informacjami przekazanymi przez szefa rosyjskiego wywiadu Putin stwierdził, że należy "bacznie przyglądać się działaniom Polski".
– Siergieju, mam nadzieję, że wasza służba, podobnie jak inne nasze służby specjalne, będzie uważnie śledzić rozwój wydarzeń – powiedział dyktator.