Grecja płonie, a co z Turcją? Tak wygląda zagrożenie pożarowe w turystycznym raju Polaków
redakcja naTemat
25 lipca 2023, 08:41·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 25 lipca 2023, 08:41
Przerażające pożary na greckich wyspach dotknęły zarówno ich mieszkańców, jak i tysiące turystów. Wiele osób na wakacje wybiera się jednak do sąsiedniej Turcji, która również wielokrotnie padała ofiarą wielkiego ognia. Jak aktualnie wygląda zagrożenie pożarowe w Turcji? Tłumaczymy.
Reklama.
Reklama.
Pożary w Turcji 2023. Jakie jest zagrożenie?
Turyści, którzy w najbliższym czasie planują wakacje w Turcji, mają prawo czuć zaniepokojenie. Grecka wyspa Rodos, na której w weekend trzeba było z powodu ognia przeprowadzić gigantyczną ewakuację, leży wszak tuż obok Turcji – który to kraj sam wielokrotnie miewał problem z pożarami.
Afrykańskie upały, które są podstawowym czynnikiem tworzącym zagrożenie pożarowe w Grecji, opanowały również Turcję. Z tego powodu tamtejsi strażacy też mają sporo roboty. W poniedziałek 24 lipca turecka straż pożarna walczyła z ogniem w prowincjach Antalya i Kahramanmaraş. Turecka Generalna Dyrekcja Leśnictwa poinformowała, że strażacy pracowali w Kemer, Kaş, Tağıl, Manisa i Dulkadiroğlu.
Równocześnie jednak żaden pożar lasu w Turcji nie zagroził do tej pory turystom, a większość z nich strażacy są w stanie opanować w ciągu jednego dnia. Dzięki temu Turcja jest w stanie udzielić pomocy walczącej z pożarami Grecji.
W zeszłym tygodniu prezydent Recep Tayyip Erdoğan nakazał wysłanie do Grecji dwóch tureckich samolotów strażackich i helikoptera strażackiego. Erdoğan zapowiedział wcześniej, że jego kraj jest gotowy zrobić wszystko, co w jego mocy, aby pomóc sąsiadom w walce z szalejącymi pożarami.
Wdzięczność za pomoc wyraził premier Grecji Kyriakos Mitsotakis."Kierujemy wyrazy wdzięczności do Turcji za wysłanie dwóch samolotów strażackich i jednego helikoptera, aby pomóc nam w walce z pożarami lasów. Dziękuję Turcjo!" – napisał Mitsotakis na Twitterze w sobotę.
Jak sprawdzić, gdzie są pożary w Grecji i w Turcji?
Nie jest niestety tajemnicą, że również biura podróży były zaskoczone skalą pożaru, który zmusił turystów na Rodos do ewakuacji. Zawsze warto więc śledzić samemu aktualne informacje o potencjalnych zagrożeniach. Pomóc w tym może stworzony przez NASA serwis FIRMS (ang. Fire Information for Resource Management System).
Serwis NASA FIRMS przedstawia globalne dane pożarowe opracowane na podstawie informacji uzyskanych z satelitów należących do Stanów Zjednoczonych oraz ich sojuszników. Do opracowania mapy dodatkowo stosowane jest obrazowanie w podczerwieni. Pozwala to na przedstawienie aktualnej sytuacji bez konieczności zbierania komunikatów służb z poszczególnych państw, które czasem spływają po fakcie.