Przewodniczący frakcji w Parlamencie Europejskim zapowiedzieli, że odrzucą budżet Unii na lata 2014-2020
Przewodniczący frakcji w Parlamencie Europejskim zapowiedzieli, że odrzucą budżet Unii na lata 2014-2020 Fot. Wojciech Olkuśnik / Agencja Gazeta
Reklama.
Tym samym potwierdzają się słowa europosła SLD Bogusława Liberadzkiego, który w rozmowie z naTemat przestrzegał, że PE może odrzucić unijny budżet.
Eurodeputowany przypomniał, że kilka dni temu na ostatniej sesji Parlamentu Europejskiego zarówno frakcje chadeków, jak i lewicy, odrzucą budżet, jeśli ten nie będzie "spełniał ich oczekiwań".
Teraz zaś przewodniczący frakcji: chadeków, socjalistów, liberałów i Zielonych przyznali w oświadczeniu, że "nie mogą zaakceptować tak okrojonego budżetu". Jak wyjaśnili, priorytetem parlamentu są unijne inwestycje, bo to one pobudzają wzrost gospodarczy, a tym samym – są drogą do wyjścia z kryzysu.

Zobacz też: Jest porozumienie ws. budżetu UE. Tusk do Grasia: "Załatwione !"
Politycy z PE wyrazili w oświadczeniu także zdumienie, że przywódcy państw europejskich zgodzili się na budżet, który zakłada deficyt strukturalny na ponad 50 miliardów euro (uchwalony projekt mówi, że Unia Europejska będzie miała 959 mld euro wydatków i 908 mld przychodu). Jednocześnie przywódcy podkreślili, że budżet musi być "zrównoważony", co zresztą zakłada Traktat Lizboński. Dodali też w oświadczeniu, że dopiero teraz zaczną się "prawdziwe negocjacje", bo Rada Europejska musi przekonać PE do zaakceptowania budżetu. Szefowie PE zapowiedzieli też, że będą chcieli tajnego głosowania w tej sprawie, by politycy nie mogli wywierać na nich nacisku.
Źródło: Gazeta Prawna