"Żeby dziś szerzyć mesjanizm, trzeba albo traktować Polskę jako wybranka Boga spośród narodów świata, obdarzoną szczególną misją, albo utrzymywać, że Polska jest nadal w niewoli. Albo i jedno, i drugie" – tak o zwolennikach teorii spiskowych w sprawie katastrofy smoleńskiej mówi w wywiadzie dla "Magazynu Świątecznego" prof. Maria Janion, historyk literatury.
"Kiedy na starość obserwuję wybuch mesjanizmu w religii smoleńskiej, muszę przyznać, że jest to rzecz zdecydowanie dziwaczna. Chociaż wiele osób chyba naprawdę doznaje głębokich wstrząsów emocjonalnych, religijnych" – mówi "Magazynowi Świątecznemu".
.
Zdaniem prof. Janion ci, którzy wyznają teorię zamachu na samolot prezydencki i oskarżają rząd o zdradę narodową, traktują Polskę jako wybranka Boga spośród narodów i twierdzą, że Polska wciąż jest w niewoli. "To cechuje swoisty popmesjanizm" – zaznacza.
Na koniec historyczka podkreśla jednak, że "rojenia mesjanistyczne" mogą być bardzo niebezpieczne.