Platforma Obywatelska będzie stała za powstaniem nowej partii Romana Giertycha, Kazimierza Marcinkiewicza i Michała Kamińskiego? W ten sposób PO osłabi frakcję Jarosława Gowina? Tak twierdzi "Nasz Dziennik".
Platforma Obywatelska będzie stała za powstaniem nowej partii Romana Giertycha, Kazimierza Marcinkiewicza i Michała Kamińskiego? W ten sposób PO osłabi frakcję Jarosława Gowina? Tak twierdzi "Nasz Dziennik". Fot. Wojciech Olkuśnik / Agencja Gazeta

Roman Giertych, Michał Kamiński i Kazimierz Marcinkiewicz stworzą partię, która pod nieformalną kontrolą PO spróbuje podbić prawicę - twierdzi "Nasz Dziennik". Gazeta krok po kroku opisuje, jak wpływowi konserwatyści z pomocą Stefana Niesiołowskiego i Jana F. Libickiego mają stworzyć nowe ugrupowanie, ale czy na pewno się nie myli? - To zafałszowane informacje - mówi naTemat były wicepremier, Roman Giertych.

REKLAMA
Nowy Instytut Polityki Polskiej będzie początkiem zmian na prawej stronie polskiej sceny politycznej. Najnowszy "Nasz Dziennik" twierdzi, że taką organizację właśnie zakładają były wicepremier Roman Giertych,europoseł Michał Kamiński i były szef rządu Kazimierz Marcinkiewicz. Gazeta twierdzi, że wpływowi prawicowi politycy zamierzają powołać instytut, by później skupione wokół niego osobowości stworzyły nowe ugrupowanie.
Młodzież Wszechpolska i Bronisław Komorowski...?
Programem partii Giertycha, Kamińskiego i Marcinkiewicza miałby być miks poglądów prezentowanych niegdyś przez Ligę Polskich Rodzin i Zjednoczenie Chrześcijańsko-Narodowe. Trzej prawicowi tenorzy nie mieliby jednak otaczać się już ludźmi związanymi z Obozem Narodowo-Radykalnym. Młodzieżówkę partii prawdopodobnie stanowiłaby natomiast Młodzież Wszechpolska.
Z drugiej zaś strony informatorzy "Naszego Dziennika" twierdzą, że Roman Giertych, Michał Kamiński i Kazimierz Marcinkiewicz mogliby przywdziać nieco bardziej centrowy wizerunek. Między innymi za sprawą potencjalnego poparcia, które nowe prawicowe ugrupowanie mogłoby zyskać ze strony prezydenta Bronisława Komorowskiego. Przede wszystkim jednak ze względu na to, że od samego początku inicjatywa ta miałaby pozostawać pod nieformalną kontrolą Platformy Obywatelskiej.

Na prawicy twierdzą, że w ten sposób partia Donalda Tuska mogłaby łatwo osłabić konserwatywną frakcję Jarosława Gowina, a także zyskać potencjalnych koalicjantów, którzy nie mogą wprost przystąpić do Platformy, gdyż przez lata tę partię uparcie krytykowali.
"Mamy do czynienia z zafałszowaniem"
Wizja kreślona przez "Nasz Dziennik" nie jest z pewnością nierealna. Jednak na drodze do jej realizacji stoi kilka poważnych znaków zapytania. Po pierwsze, czy PO naprawdę opłacałoby się inwestować w utrzymywanie satelickiej inicjatywy na prawicy, a Bronisław Komorowski zaryzykowałby powrót do swoich konserwatywnych korzeni kosztem utraty w oczach dotychczasowych wyborców Platformy? Dziś Roman Giertych, czy Michał Kamiński nie mają już też tak dobrych relacji na prawicy, jak kilka lat temu. Były wicepremier jest m.in. skonfliktowany z obecnym liderem Młodzieży Wszechpolskiej Robertem Winnickim.
Problem też w tym, że w rozmowie z naTemat Roman Giertych na temat swojej nowej partii zdaje się mieć do powiedzenia znacznie mniej, niż dziennikarze "Naszego Dziennika". - Generalnie nie komentuję różnego rodzaju informacji prasowych, które mają charakter często zafałszowany. A w przypadku tej publikacji "Naszego Dziennika" mamy własnie do czynienia z zafałszowaniem - komentuje mecenas Giertych.