Janusz Kowalski pojawił się z powstańczą opaską na warszawskim marszu 1 sierpnia. Uznał, że to dobry sposób na oddanie hołdu powstańcom. Problem w tym, że założył ją na lewą rękę. Skomentował to Jerzy Dziewulski, nazywając wiceministra rolnictwa "debilem". Co więcej, Kowalski na marsz poszedł z Bąkiewiczem, którego krytykuje nawet Muzeum Powstania Warszawskiego.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Dziewulski o Kowalskim z powstańczą opaską: "debil"
"Założył ten dupek opaskę powstańczą oczywiście na lewe przedramię. Debil" – napisał o Januszu Kowalskim Jerzy Dziewulski. Wiceminister rolnictwa w czasie obchodów Powstania Warszawskiego założył na przedramię opaskę z flagą Polski i znakiem Polski Walczącej. Janusz Kowalski dodał też wpis: "Niemcy, Niemcy to mordercy" z filmem z manifestacji w Warszawie z okazji 79. rocznicy wybuchu walk z okupantem.
Wiele osób wskazuje jednak, że podobne symbole powinny nosić wyłącznie osoby, które brały udział w powstaniu. Zniewagę symbolu zarzucili mu właśnie Jerzy Dziewulski, ale też Artur Łącki. Łącki zwrócił uwagę na to, że powstańcy w ogóle nie życzą sobie wykorzystywania tego symbolu przez osoby niezwiązane z powstaniem.
"Kowalski założył opaskę, pomimo apeli powstańców, by osoby, które nie służyły w Powstaniu, ich nie zakładały" – podkreślił.
Robert Bąkiewicz znany z agresji wobec powstańców
Dziewulski skupił się na tym, że Kowalski pomylił strony i założył opaskę na lewę przedramię. Łącki odwołał się też do tego, że Janusz Kowalski na marsz poszedł ramię w ramię z Bąkiewiczem, który w przeszłości zagłuszał przemówienie uczestniczki powstania. Przypomnijmy, że na temat Roberta Bąkiewicza oświadczenie wydało nawet Muzeum Powstania Warszawskiego, mówiąc, że nie życzy sobie go na uroczystości, bo bywał agresywny wobec powstańców.
"Oświadczamy, że Muzeum Powstania Warszawskiego nie zapraszało Roberta Bąkiewicza do Muzeum. Jesteśmy zaskoczeni i zbulwersowani jego obecnością 1 sierpnia w naszej instytucji i nagłośnieniem przez niego tego faktu. W związku z agresywnym zachowaniem R. Bąkiewicza wobec Powstańców Warszawskich podkreślamy, że potępiamy wszelki brak szacunku i agresji pod adresem weteranów. Dbanie o pamięć Powstania i dobre imię jego uczestników jest częścią misji Muzeum Powstania Warszawskiego".
O komentarz w sprawie Kowalskiego został poproszony takze Radosław Fogiel. – Polska powstańcza to przede wszystkim atrybut tych, którzy brali udział w powstaniu, ale od wielu lat jest rozdawana. Ja jej nie nosiłem – mówił w rozmowie z Wirtualną Polską. Przyznał także, że sam na obchodach jednej z rocznic upamiętniających bitwę z czasów II wojny światowej miał na ramieniu taką opaskę, ale bez symbolu Polski Walczącej.
Co ciekawe, na stronie poświęconej historii galeria.pamiatek.pl możemy przeczytać, co oznaczało noszenie opaski na lewym przedramieniu, tak jak to robił polityk PiS.
"Opaskę noszono na prawym ramieniu, by odróżnić się od szpiegów udających AK. Na lewe ramię zakładali ją członkowie oddziałów lewicowych, walczących w powstaniu – podaje źródło. Trudno oczekiwać, żeby Janusz Kowalski był zadowolony z takiej interpretacji jego gestu.