Paulina Smaszcz jeszcze w połowie czerwca zapewniała na Instagramie, że "odpuściła winy" swojemu byłemu mężowi, Maciejowi Kurzajewskiemu. Dała podstawę, by sądzić, że jest to koniec jej medialnych ataków wobec prezentera i jego obecnej ukochanej, Katarzyny Cichopek. Najnowszym postem udowodniła jednak, że wciąż ma do niego żal. Padły bardzo ostre słowa. Na wpis zareagowała masa internautów, a teraz aktorka Adrianna Biedrzyńska, która nie ukrywa, że "martwi się" o stan "kobiety petardy".
Reklama.
Reklama.
Paulina Smaszcz dała "do pieca" w najnowszym wpisie o Kurzajewskim i Cichopek
"Pragnę powiedzieć, żejuż wybaczyłam byłemu mężowi jego okropne zachowania wobec mnie. Moja decyzja o rozwodzie była podjęta dawno temu, a przyczyny opisałam w mojej książce mentoringowej, by wyjaśnić sprawę prosto, jasno, klarownie, bez kłamstw. Opuszczenie w chorobie jest po prostu największym bólem serca, gdy opuszcza ktoś, kogo się kochało, wspierało, wierzyło i ufało bezgranicznie" – pisała niespełna dwa miesiące temu Paulina Smaszcz.
W czwartek (10 sierpnia) sytuacja się zmieniła, bo była żona Macieja Kurzajewskiego postanowiła opublikować obszerny, bardzo mocny wpis, w którym ponownie rozprawiła się zarówno z nim, jak i Katarzyną Cichopek.
Co tak ostro rozjuszyło Smaszcz? Gwiazdor TVP zabrał bowiem swoją nową ukochaną na jedną z greckich wysp, gdzie do tej pory przez 15 lat jeździł na wczasy z byłą żoną i synami.
"Brak wstydu, brak mózgu, czy brak klasy? Konkubiny, jeżdżą na wakacje z obecnymi facetami, w miejsca, gdzie on spędzał przez wiele lat wakacje ze swoją rodziną, swoimi dziećmi, gdzie deklarował miłość, wierność i oddanie na zawsze. To trend, czy wzorce? Obecnie pani Kasia z Maciejem spędzają wakacje na wyspie Leros, gdzie przez 15 lat całą rodziną spędzaliśmy wakacje. Dzwonią i piszą do mnie znajomi, że to samo miejsce, ten sam hotel, te same restauracje i nawet leżaki te same" – rozpoczęła swój wpis Smaszcz.
"Kobieta petarda" nie szczędziła parze gorzkich słów. Zdradziła też, że Cichopek wprowadziła się już do ich dawnego rodzinnego domu.
"W domu rodzinnym w Starej Miłośnie nie ma żadnego remontu i nigdy go nie było. Konkubina bez wahania mieszkania w naszym rodzinnym domu, śpi w moim łóżku, nawet na tym samym materacu, je z moich talerzy i kąpie się w mojej wannie. Brak wstydu, brak mózgu, czy brak klasy?" – zapytała ironicznie swoich obserwujących.
Adrianna Biedrzyńska apeluje do Smaszcz. "Wywal to"
Wpis ex małżonki Kurzajewskiego jest szeroko komentowany w sieci. Głos zabrali internauci - jedni stoją po jej stronie, a inni twierdzą, że sytuacja z uderzaniem w "Kurzopków" zrobiła się już kuriozalna.
Pod postem pojawił się komentarz aktorki, Adrianny Biedrzyńskiej. Panie wymieniły kilka zdań. "O mój Boże... Paulina, po co Ci to? Wywal to, proszę" – zwróciła się do Smaszcz.
"A dlaczego? Jakie jest Twoje uzasadnienie?" – odpisała jej specjalistka od komunikacji i PR-u.
"Kochana. Martwię się o Ciebie. Życie jest takie krótkie. Kochaj siebie" – wyjaśniła aktorka, podkreślając, że troszczy się o Smaszcz.
"Kocham szalenie! Nie wiem, skąd Twoje wątpliwości? Ado, całuję i podziwiam Ciebie nieustająco" – odniosła się do porady Biedrzyńskiej.
Redaktorka, reporterka, koordynatorka działu show-biznes. Tematy tabu? Nie ma takich. Są tylko ludzie, którzy się boją. Szczera rozmowa potrafi otworzyć furtkę do najbardziej skrytych zakamarków świadomości i rozjaśnić umysł. Kocham kolorowych i uśmiechniętych ludzi, którzy chcą zmieniać szarą Polskę. Chcę być jedną z tych osób.
To, że on jest złośliwym, podłym Pinokiem w cichości, to już z moimi synami wiemy. Komu ona robi na złość? Moim synom nie, bo oni już wiedzą, z kim mają do czynienia i kim jest ta pani. Może ona robi swoim dzieciom i swojej rodzinie na złość? Żadna rozumna kobieta nie zabierze nowego kochanka czy konkubenta w miejsce, w którym ona lub on mają wspomnienia z poprzedniego związku, gdzie wszyscy znają jego byłą żonę, gdzie dorastały jego dzieci. (...) Znam takie związki, które od początku nie kłamią jak najęte, nie milczą, bo tyle syfu nagrabili, że tylko pozostaje milczenie, by szambo nie wylało, tylko otwarcie i dzielnie nie oszukując nikogo, weszli w związek z pełnymi konsekwencjami, a nie jak obślizgłe szczury umoczone w ścieku oszustw, kłamstw i manipulacji.