Paulina Smaszcz dała "do pieca" w najnowszym wpisie o Kurzajewskim i Cichopek
"Pragnę powiedzieć, że już wybaczyłam byłemu mężowi jego okropne zachowania wobec mnie. Moja decyzja o rozwodzie była podjęta dawno temu, a przyczyny opisałam w mojej książce mentoringowej, by wyjaśnić sprawę prosto, jasno, klarownie, bez kłamstw. Opuszczenie w chorobie jest po prostu największym bólem serca, gdy opuszcza ktoś, kogo się kochało, wspierało, wierzyło i ufało bezgranicznie" – pisała niespełna dwa miesiące temu Paulina Smaszcz.
W czwartek (10 sierpnia) sytuacja się zmieniła, bo była żona Macieja Kurzajewskiego postanowiła opublikować obszerny, bardzo mocny wpis, w którym ponownie rozprawiła się zarówno z nim, jak i Katarzyną Cichopek. Co tak ostro rozjuszyło Smaszcz? Gwiazdor TVP zabrał bowiem swoją nową ukochaną na jedną z greckich wysp, gdzie do tej pory przez 15 lat jeździł na wczasy z byłą żoną i synami.
"Brak wstydu, brak mózgu, czy brak klasy? Konkubiny, jeżdżą na wakacje z obecnymi facetami, w miejsca, gdzie on spędzał przez wiele lat wakacje ze swoją rodziną, swoimi dziećmi, gdzie deklarował miłość, wierność i oddanie na zawsze. To trend, czy wzorce? Obecnie pani Kasia z Maciejem spędzają wakacje na wyspie Leros, gdzie przez 15 lat całą rodziną spędzaliśmy wakacje. Dzwonią i piszą do mnie znajomi, że to samo miejsce, ten sam hotel, te same restauracje i nawet leżaki te same" – rozpoczęła swój wpis Smaszcz.
Paulina Smaszcz
"Kobieta petarda" nie szczędziła parze gorzkich słów. Zdradziła też, że Cichopek wprowadziła się już do ich dawnego rodzinnego domu. "W domu rodzinnym w Starej Miłośnie nie ma żadnego remontu i nigdy go nie było. Konkubina bez wahania mieszkania w naszym rodzinnym domu, śpi w moim łóżku, nawet na tym samym materacu, je z moich talerzy i kąpie się w mojej wannie. Brak wstydu, brak mózgu, czy brak klasy?" – zapytała ironicznie swoich obserwujących.
Adrianna Biedrzyńska apeluje do Smaszcz. "Wywal to"
Wpis ex małżonki Kurzajewskiego jest szeroko komentowany w sieci. Głos zabrali internauci - jedni stoją po jej stronie, a inni twierdzą, że sytuacja z uderzaniem w "Kurzopków" zrobiła się już kuriozalna.
Pod postem pojawił się komentarz aktorki, Adrianny Biedrzyńskiej. Panie wymieniły kilka zdań. "O mój Boże... Paulina, po co Ci to? Wywal to, proszę" – zwróciła się do Smaszcz.
"A dlaczego? Jakie jest Twoje uzasadnienie?" – odpisała jej specjalistka od komunikacji i PR-u.
"Kochana. Martwię się o Ciebie. Życie jest takie krótkie. Kochaj siebie" – wyjaśniła aktorka, podkreślając, że troszczy się o Smaszcz.
"Kocham szalenie! Nie wiem, skąd Twoje wątpliwości? Ado, całuję i podziwiam Ciebie nieustająco" – odniosła się do porady Biedrzyńskiej.
Zobacz także