Naklejki z logiem Grupy Wagnera zaczęły pojawiać się w Krakowie. Policja potwierdziła zidentyfikowanie aż 10 materiałów promocyjnych najemników Jewgienija Prigożyna w stolicy Małopolski. Do mediów społecznościowych trafiły zdjęcia i nagrania, na których widzimy hasło "Jesteśmy tu". – Identyfikujemy osoby, które mogą stać za ich rozklejaniem – poinformowano.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Dotychczas Grupa Wagnera prowadziła akcje prowokacyjne na granicy polsko-białoruskiej. Teraz bliżej nieokreśleni sprawcy próbują promować bojówkę Jewgienija Prigożynawewnątrz Polski.
O sprawie powiadomił radny Krakowa i b. wiceprzewodniczący rady miejskiej Łukasz Wantuch. "Bardzo dziwna i zagadkowa sprawa. W Krakowie pokazały się plakaty reklamujące werbunek do Grupy Wagnera. To jakaś prowokacja" – napisał.
Samorządowiec udostępnił zdjęcie, na którym widzimy logo Grupy Wagnera z hasłem "Jesteśmy tu. Dołącz do nas". Materiał promocyjny pojawił się w ostatnich dniach przy ul. Wita Stwosza, nieopodal parkingu przy Muzeum Armii Krajowej.
Z relacji radnego wynika, że to nie pierwsza tego typu sytuacja w Polsce.
Jeszcze wcześniej, bo 9 sierpnia na Twitterze pokazało się nagranie z toalety w Miejscu Obsługi Podróżnych przy autostradzie A4, gdzie możemy dostrzec podobną naklejkę. Widnieje na niej kod QR, który przekierowuje na rosyjskojęzyczną stronę.
W rozmowie z Onetem mł. asp. Bartosz Izdebski z Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie potwierdził, że w ostatnich dniach na terenie miasta zidentyfikowano około 10 podobnych naklejek.
– Sprawę badają policjanci z komendy wojewódzkiej i miejskiej, ale sprawdzamy poprzez komendy powiatowe, czy podobne naklejki nie pojawiły się w innych miejscach w Małopolsce – powiedział.
– Identyfikujemy osoby, które mogą stać za ich rozklejaniem, ale dla dobra sprawy nie możemy udzielić więcej informacji – dodał.