Schreiber opublikowała nekrolog. W tle dawne plany żony ministra z PiS
Kamil Frątczak
17 sierpnia 2023, 16:46·3 minuty czytania
Publikacja artykułu: 17 sierpnia 2023, 16:46
Marianna Schreiber jeszcze pod koniec ubiegłego tygodnia zapowiedziała swoją apolityczność i wspieranie swojego męża, ministra z ramienia Prawa i Sprawiedliwości Łukasza Schreibera. Dziś na jej Instagramie pojawił się wymowny nekrolog. Jak się okazało, jej partia została zarejestrowana tuż po jej rezygnacji.
Marianna Schreiber opublikowała na Instagramie nekrolog partii "Mam dość"
W piątek (11 sierpnia) po południu Marianna Schreiber opublikowała w swoich mediach społecznościowych oświadczenie, w którym informuje o losach zapowiadanej przez nią partii "Mam dość". Influencerka przyznała, że nie przewidziała, ile czasu będzie musiała poświęcić na zbudowanie nowego ruchu politycznego.
"Drodzy, pragnę podzielić się z wami ważną dla mnie informacją. Przez ostatni rok wydarzyło się w moim życiu bardzo wiele zarówno wspaniałych, jak i trudnych momentów. Chciałam szybko i intensywnie zbudować coś, na co nie miałam wystarczających zasobów (...) Myślałam, że w ciągu roku mi się uda. Zatem (partia 'Mam Dość' – przyp red.) nie weźmie udziału w tegorocznych wyborach" – poinformowała.
Teraz na jej Instagramie pojawił się nowy wpis. Uwagę internautów zwrócił wymowny nekrolog, na którym czytamy: "Z żalem zawiadamiamy, że w dniu 17 sierpnia 2023 roku zmarła, przeżywszy 0 lat Mam Dość Marianny Schreiber. Ceremonia pożegnalna odbędzie się 17 sierpnia o godzinie 14:30 na Twitterze i w Internetach. O pogrzebie zawiadamia pogrążona w smutku Marianna".
Co więcej, ku zdziwieniu wszystkich w opisie fotografii celebrytka poinformowała o tym, że ku jej zdziwieniu, jej partia została zarejestrowana, a całą sytuację uważa za kuriozalną.
"Stała się rzecz mhhh cokolwiek dziwna. Mogę się pochwalić, po wielu próbach i staraniach zostało zarejestrowane moje polityczne dziecko – Partia „Mam Dość”. Tylko tu pojawia się pewien 'mały' problem – stało się tak mimo mej jednoznacznej decyzji o wycofaniu zarówno poparcia, mojego udziału, jak i samego wniosku o rejestrację tejże Partii. Partii, której byłam zarówno JEDYNĄ pomysłodawczynią, jak i jej organizatorką – założycielką" – rozpoczęła swój wpis Schreiber.
30-latka zauważyła pewną dziwną zależność w decyzji sądu. Po tym jak tylko wycofała wniosek oraz zadeklarowała swoją apolityczność jak sama przyznała "wniosek został zaakceptowany i w rezultacie partia została zarejestrowana praktycznie z dnia na dzień".
Podsumowując, Marianna Schreiber poinformowała, że z dniem 17 sierpnia powstała partia Mam Dość. Jednak jak sama podkreśliła, mimo tego, że była jej pomysłodawczynią i założycielką nie zna członków jej Zarządu.
"Jeśli ktoś uważa, że sytuacja jest łagodnie powiedziawszy kuriozalna, to nie będę go wyprowadzała z błędu. Tak, taka ona jest. JA SIĘ Z POLITYKI DAWNO WYCOFAŁAM. Nie chcę mieć nic wspólnego z tym bytem i wszystkim, co go dotyczy. Odcinam się od tego. Cieszę się, że nie będę brała udziału w tym krindżu. Ale sporo fanu dostarczy mi dalsze działanie" – podsumowała małżonka ministra z ramienia Prawa i Sprawiedliwości, Łukasza Schreibera.
Na koniec celebrytka podkreśliła, że decyzja sądu jest dla niej na tyle niezrozumiała, by mogła się stać "kolejnym przyczynkiem do jej tezy o potrzebie całościowego zaorania sądownictwa".