Donald Tusk opublikował na Twitterze nagranie, na którym skomentował decyzję Prawa i Sprawiedliwości o wstrzymaniu się z "lex Tusk" do następnej kadencji. – Skapitulowali, wycofali się z tego pomysłu – powiedział lider opozycji. – 15 października ich kapitulacja będzie bezwarunkowa – dodał były premier.
Reklama.
Reklama.
– Pamiętacie 4 czerwca? Pamiętacie jak ulicami Warszawy przeszło pół miliona ludzi, jak olbrzym się przebudził? – zaczyna swoje nagranie Donald Tusk.
– Jednym z powodów, dla których poszliśmy razem, była próba powołania komisji "polowanie na Tuska" – taką sobie PiS wymyślił. I wiecie co? Przed chwilą się dowiedziałem, że skapitulowali, wycofali się z tego pomysłu – właśnie dzięki Wam. I chcę Wam powiedzieć, że 15 października ich kapitulacja będzie bezwarunkowa – mówi szef Koalicji Obywatelskiej.
"Lex Tusk" nie w tej kadencji Sejmu
Lider Koalicji Obywatelskiej i były premier nawiązał w ten sposób do wypowiedzi Marka Asta, członek prezydium klubu PiS, który w czwartek 17 sierpnia przekazał, że w nadchodzącej kadencji Sejmukomisja do spraw badania rosyjskich wpływów w latach 2007-2022, określana jako "lex Tusk", nie będzie powołana – ma powstać w kolejnej kadencji.
Polityk PiS powiedział w rozmowie z Polską Agencją Prasową, że opóźnienie powołania komisji spowodowała przygotowana przez prezydenta Andrzeja Dudę nowelizacja ustawy, która weszła w życie na początku sierpnia.
– To spowodowało, że czas na powołanie komisji bardzo nam się skrócił. Pani marszałek Sejmu Elżbieta Witek nie zdecydowała się na wyznaczenie terminu do zgłaszania kandydatur (...) Wiemy, że komisja i tak miała rozpocząć działalność w obecnej kadencji Sejmu, a kontynuować w kolejnej, więc pozostanie to pewnie zadaniem dla Sejmu kolejnej kadencji, aby wykonać tę ustawę i powołać komisję – przekazał PAP.
"Ustawa jest naruszeniem konstytucji"
Przypomnijmy, że 31 maja z inicjatywy PiS weszła w życie Ustawa o powołaniu komisji ds. badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne RP w latach 2007-2022, którą prezydent podpisał i zapowiedział skierowanie jej do Trybunału Konstytucyjnego. Później – 2 czerwca – złożył w Sejmie projekt jej nowelizacji. Następnie Sejm odrzucił sprzeciw Senatu w sprawie nowelizacji, a prezydent ją zatwierdził.
O ocenę decyzji Andrzeja Dudy pod koniec maja zapytaliśmy mecenasa Michała Wawrykiewicza, przedstawiciela Inicjatywy Wolne Sądy i Komitetu Obrony Sprawiedliwości. – Prezydent zdecydował się uczestniczyć w procesie legislacyjnym powołującym niekonstytucyjny organ, który będzie miał w swoich rękach funkcję zarówno prokuratury, jak i sądu – stwierdził rozmówca naTemat.
Jak dodał, polska ustawa zasadnicza przewiduje, że wymiar sprawiedliwości w Polsce mogą sprawować wyłącznie Sąd Najwyższy, sądy powszechne, sądy administracyjne i sądy wojskowe. – Jakikolwiek sąd specjalny albo tryb doraźny można przewidzieć wyłącznie na wypadek wojny – podkreślił mec. Wawrykiewicz. – Nie mamy wojny na terenie Rzeczpospolitej Polskiej, w związku z czym powoływanie tego typu specjalnych organów jest naruszeniem – i to bardzo poważnym – polskiej konstytucji – dodał.
Jestem lingwistką, zoopsychologiem, behawiorystką i trenerką psów. Na łamach portalu naTemat doradzam, jak mądrze wychowywać czworonogi i bronię praw zwierząt. Poruszam też inne tematy, które są dla mnie ważne.