Ja Rule i Billy McFarland, Fyre Festival
Billy McFarland (z prawej) był organizatorem Fyre Festival, Ja Rule (z lewej) partnerem imprezy Fot. Netflix

Organizator Fyre Festival, festiwalu muzycznego, który miał być luksusową imprezą dla bogaczy, a okazał się katastrofą, jest gotowy na rundę drugą. Billy McFarland po czterech latach wyszedł z więzienia i organizuje drugą edycję. Bilety... już się wyprzedały. To nie żart.

REKLAMA

Fyre Festival to kontrowersyjny i spektakularnie nieudany festiwal muzyczny, który miał odbyć się na wyspie Great Exuma na Bahamach w kwietniu 2017 roku. Impreza miała być iście luksusowym doświadczeniem: promowano ją jako ekskluzywny festiwal na tropikalnej wyspie z udziałem znanych artystów, z luksusowymi namiotami do spania i innymi atrakcjami dla bogaczy.

Pomysłodawcą Fyre Festival był Billy McFarland, młody przedsiębiorca i założyciel Fyre Media Inc., a jednym z partnerów festiwalu został raper Ja Rule. McFarland obiecywał uczestnikom niezapomniane przeżycia, na które na pewno mają ochotę wydać duże sumy pieniędzy. Wydarzenie wzbudziło ogromne zainteresowanie wśród celebrytów i influencerów, a do kupowania biletów zachęcały m.in. Kendall Jenner, Bella Hadid, czy Emily Ratajkowski.

Jednak kiedy festiwalowicze (którzy wydali tysiące dolarów na bilety) przybyli na wyspę, okazało się, że... obietnice organizatorów były mocno przesadzone. Nie było ani luksusowych namiotów, ani komfortowego wyposażenia. Warunki były dalekie od oczekiwań, a wyżywienie "godne supermodelek" było standardowym, niskiej jakości cateringiem. Namioty z kolei okazały się zwykłymi przeciwsłonecznymi konstrukcjami, które były dalekie od obiecanego okazałego kwaterunku.

Niezadowolenie i rozczarowanie uczestników szybko przerodziły się w chaos. Brak wystarczającej ilości żywności i zakwaterowania oraz problemy związane z bezpieczeństwem i dostępem do opieki medycznej doprowadziły do szeregu napięć. W końcu festiwal został odwołany, a uczestnicy musieli szybko opuścić wyspę, co w niektórych przypadkach było utrudnione.

Posypały się pozwy, a w 2018 roku McFarland został skazany na sześć lat więzienia i za oszustwo i wyłudzenie. Miał też zapłacić inwestorom, bagatela, 26 milionów dolarów odszkodowania.

O niefortunnym Fyre Festival powstały dwa dokumenty: "Fyre: Najlepsza impreza, która nigdy się nie zdarzyła" Netfliksa i "Fyre Fraud" Hulu, a impreza stała się głośnym przykładem, jak manipulowanie mediami społecznościowymi i brak odpowiedniej organizacji mogą prowadzić do katastrofalnych skutków oraz zniszczyć reputację organizatorów.

Będzie druga edycja Fyre Festival? Trwa sprzedaż biletów

Tymczasem szykuje się... powtórka. Billy McFarland w 2022 roku wyszedł z więzienia (odsiedział cztery z sześciu lat) i organizuje drugą edycję Fyre Festival, co zapowiadał już w kwietniu. W niedzielę napisał na Instagramie, że bilety na "Fyre Festival 2" są już w sprzedaży. We wtorek poinformował z kolei, że pierwsza pula jest już wyprzedana.

Z rozpiski wynika, że bilety znowu kosztują krocie. W kolejnych pulach McFarland będzie liczył sobie za nie od 799 dol. (ok. 3292 zł) do 7 999 dol. (ok. 32 959 zł). Dochód ze sprzedaży biletów ma być "przechowywany w depozycie do czasu ogłoszenia ostatecznej daty", co ma być zabezpieczeniem dla kupujących.

logo
Fot. Screen ze strony posh.vip

Tej na razie bowiem nie ma, podobnie jak zapowiedzi artystów, którzy mieliby wystąpić. Fyre Festival 2 ma jednak, według McFarlanda, odbyć się na Karaibach pod koniec 2024 roku.

"Podróż do tego miejsca była bez wątpienia najbardziej szalona, a wszystko zaczęło się podczas siedmiomiesięcznego pobytu w izolacji" – powiedział organizator Fyre Festival w swoim filmie w niedzielę i dodał, że napisał 50-stronicowy plan, w którym rozpisał, jak "dokonać niemożliwego".

"Od 2016 roku Fyre był najbardziej omawianym festiwalem na świecie. (…) Tym razem mamy niesamowite wsparcie. Będę robić to, co kocham, współpracując z najlepszymi partnerami logistycznymi i infrastrukturalnymi. (…) Nie mogę się doczekać, aż wraz z naszymi partnerami zaskoczymy świat naszym Fyre Festival II – wyspiarską przygodą życia" – zachęcał McFarland. Szykuje się kolejna katastrofa?