Ile kosztuje pierścionek zaręczynowy? Trzy średnie pensje to legenda
Ile kosztuje pierścionek zaręczynowy? Trzy średnie pensje to legenda Fot. Pexels

"Może być z kapsla od Tymbarka, byleby miłość była prawdziwa" – podkreśla jedna z moich rozmówczyń, gdy pytam o to, ile powinien kosztować pierścionek zaręczynowy. Większość kobiet ma chyba jednak inne zdanie. Dzięki badaniom marki SAVICKI jasne już jest, że teoria o pierścionku za "trzy pensje" jest mitem. Wiemy, ile panowie naprawdę wydają na pierścionki dla ukochanej i czym się przy tym kierują.

REKLAMA
  • Polacy nie chcą wydawać dużo na pierścionki zaręczynowe – teorię o równowartości 3 pensji można włożyć między bajki
  • Przy wyborze pierścionka kierujemy się głównie ceną, nawet kosztem jakości
  • Zaskakujące jest, że najczęściej panowie wybierają pierścionek właśnie ze swoją przyszłą narzeczoną
  • Ile powinien kosztować pierścionek zaręczynowy?

    Trudno właściwie dotrzeć do tego, skąd wzięła się opinia, zgodnie z którą mężczyzna na pierścionek zaręczynowy powinien wydać aż trzykrotność swojej pensji. Jasne jest jedynie, że to tradycja z Zachodu, a wyjaśnić można ją w bardzo prosty sposób – samo kupno pierścionka miało być swego rodzaju testem na zaradność mężczyzny, który przez lata był jedynym utrzymującym dom.

    Zakup biżuterii nie był jedynie symbolicznym gestem – miała być to jego pierwsza inwestycja w rodzinę, udowadniająca także rodzicom wybranki, że jest człowiekiem odpowiedzialnym, pracowitym, wystarczająco majętnym.

    Dzisiaj, gdy pytam osoby obydwu płci o pierścionek wartości trzech pensji, większość z nich łapie się za głowę. Albo wskazując na fanaberię, albo mówiąc o niepraktycznym wymiarze takiego prezentu.

    Z jednej strony może brzmi to jakbyś była dla niego bezcenna, z drugiej obawiam się, że przeliczałabym wartość tego pierścionka na inne rzeczy. Np. na wspólne egozotyczne wakacje. Biżuteria to nadal symbol, za to z takiego wyjazdu wspomnienia zostają na całe życie.

    Kinga

    Inna teoria dotycząca pierścionków zaręczynowych mówiła o przynajmniej jednej pełnej pensji – a tu rozbieżności są ogromne, bo przecież jest różnica między jedną pensją w wysokości najniższej krajowej – obecnie 2783 zł a zarobkami miesięcznymi przekraczającymi np. 10 tys. O to, ile Polacy wydają na pierścionki zaręczynowe, postanowiła zapytać ich marka SAVICKI.

    Jak się okazuje, zdecydowana większość Polaków wybiera biżuterię w cenie bardzo rozsądnej – 60 proc. ankietowanych przyznało, że na pierścionek zaręczynowy wydało kwotę oscylującą wokół 2 tys., bądź mniejszą. Prawie 29 proc. zapłaciło za pierścionek od 3 do 5 tysięcy złotych i ponad 12 proc. od 6 do 11 tysięcy złotych.

    Niektórzy w zakupie pierścionków są naprawdę oszczędni. Kornel mówi mi, że nie wyobraża sobie wydania paru tysięcy na jeden pierścionek.

    Pierścionek zaręczynowy wypadałoby wręczyć przy jakiejś miłej niespodziance i na mój budżet to nie będą raczej zagraniczne wakacje, ale chociaż kolacja w dobrej restauracji, a za to trzeba zapłacić. Do tego po samych zaręczynach koszty się tylko mnożą i trzeba myśleć o organizacji wesela, a przy dzisiejszej inflacji to sam obiad dla rodziny już wyniesie z 400 zł za talerzyk. Dlatego ja pierścionka szukałem w kwocie do około 800 złotych i taki znalazłem. Mój kolega za to kupił pierścionek w lombardzie i dał go po sobie trzem różnym wybrankom – to się dopiero opłacało (śmiech).

    Kornel

    Wiele kobiet przyznaje, że nie liczy się cena, nawet fason nie jest kluczowy, doceniają sam gest i symbolikę. Dorota kręci na to z politowaniem głową i podkreśla, że straciliśmy przywiązanie do tradycji i estetyki.

    Dziewczyny za wszelką cenę nie chcą wyjść na materialistki, ale prawda jest taka, że mężczyzna okazuje ci szacunek poprzez słuchanie ciebie i dzięki temu dowiedzenie się, jaki pierscionek ci się marzy oraz udowodnienie, że pieniądze nie są ważne, gdy chodzi o ciebie. Poczułabym się niedoceniona, gdyby ktoś oświadczył mi się pierścionkiem bez brylantu, kupionym za cenę, w której sama kupuję sobie torebki. Cena pierścionka powinna zaczynać się od 4 czy 5 tys. złotych.

    Dorota

    Osoby, które wskazują na to, że cena pierścionka zaręczynowego może być wyższa, podkreślają, że to jedyna taka pamiątka w życiu, a diamenty nie tracą na wartości. Eksperci od biżuterii wskazują natomiast na przywiązanie do tradycji.

    Polak-sknera zaoszczędzi na jakości pierścionka?

    Czy cena, chociaż ogólnie bywa dość niska, jest najważniejszym kryterium, którym kierują się Polacy? Można tak powiedzieć, bo jak wynika z badań, dla większości, bo 55 proc. kluczowy był wygląd, ale tuż obok była właśnie cena. To kryterium okazało się pierwsze dla 25,9 proc. pytanych o to Polaków.

    Co ciekawe, kwestia ceny była istotna nie tylko dla osób o najniższych dochodach, lecz również dla tych, których dochody można określić jako przeciętne lub wysokie. Można zaryzykować stwierdzenie, że Polacy mają raczej praktyczne podejście do wydawania pieniędzy na biżuterię.

    Ale pojawia się pytanie, czy wiedzą, co kupują? Jak się okazuje, dużo częściej sama wizja koloru, kształtu i fasonu jest ważniejsza niż jakość metalu czy kruszcu. Z badań SAVICKI wynika, że Polacy pierścionki kupują oczami i portfelem, ale już mniej zwracają uwagę na wykonanie i jakość biżuterii. I faktycznie, gdy pytam o to, jaki ma być pierścionek, często słyszę o kolorze "oczka" – bez podania konkretnego kruszcu – czy wyborze koloru złota, mało kto jednak zastanawia się nad jego próbą czy szlifem.

    Jako dziewczynka wymarzyłam sobie pierścionek z białego złota z różowym serduszkiem. Jaka cena? Cyrkonia, diament, brylant? Nieważne! Miał być kształt serduszka i taki mój facet mi sprezentował. I ja nawet mam nadzieję, że nie przyszło mu do głowy wydać na niego więcej niż to konieczne. Dla mnie biżuteria to symbol.

    Kamila

    Tak romantyczni nie są jednak eksperci w tej dziedzinie, którzy podkreślają, że duża część konsumentów wybierze niższą cenę zamiast jakości, a 40 proc. z nich nie wie nawet, co dokładnie kupili...

    Tylko dla 28,4 proc. badanych rodzaj kruszcu był istotny. Ponad 40 proc. badanych tak naprawdę nie wie, za co zapłaciło – nie wiedzą lub nie pamiętają, jaka była próba kruszcu, z którego był zrobiony pierścionek. Blisko 15 proc. badanych wybrało cyrkonię za główny kamień, którą Tomasz Osman, współwłaściciel i prezes zarządu SAVICKI ocenia jako "kamień bez wartości, który na dodatek szybko się niszczy i traci blask".

    Ciekawa jest też odpowiedź, dlaczego mężczyźni wybrali akurat taką cenę pierścionka. (Przypomnijmy, że 58,9 proc. odpowiedziało, że na pierścionek wydało 2 tys. lub mniej, a w sumie 41,1 proc. na ten rodzaj biżuterii poświęciło od 3 do maksymalnie 11 tys. złotych). Zapytani o to, skąd wybór danego przedziału cenowego odpowiadali:

  • 71, 8 proc. – "ta kwota mieściła się w przyjętym przeze mnie budżecie",
  • 52, 8 proc. – "ponieważ podobał mi się pierścionek w takiej cenie",
  • 28 proc. – "uważałem, że to wyraz szacunku do mojej partnerki".
  • Kto wybiera pierścionek zaręczynowy?

    Kwestia ta jest szczególnie problematyczna, bo większość kobiet ma w głowie swój obraz idealnego pierścionka i takiego fasonu biżuterii, którego zdecydowanie by nie założyła. Jednocześnie te same panie chciałyby zaręczyny, których spodziewać się nie będą i by partner może i wybrał samodzielnie i w tajemnicy, ale dokładnie stosując się do ich preferencji...

    Zorientowałam się, jaki pierścionek dostanę i kiedy. Jechaliśmy w góry, a on po prostu zostawił gazetkę salonu jubilerskiego na stole w salonie i stresował się przed tym wyjazdem. Okazało się, że wybrał pierścionek... najgorszy z tych, które widziałam. Wiadomo – to tylko symbol i cieszyłam się z zaręczyn, ale mógł pogadać chociaż z moją najlepszą przyjaciółką i wybadać teren. Miałby gotowy wzór i rozmiar!

    Sylwia

    Okazuje się, że wielu mężczyzn, którzy nie chcą powtórzyć historii partnera Sylwii, kieruje się zasadą, że brak niespodzianki jest lepszy niż nietrafiony pierścionek. Zwykle kobiety noszą ten pierścionek każdego dnia. Nie dziwi więc, że para chce wcześniej przedyskutować jego wygląd. 42,5 proc. ankietowanych wskazało, że osobą, z którą konsultować będą wybór pierścionka, jest właśnie nie kto inny, a partnerka, która go otrzyma. Niektóre panie nie są zresztą przywiązane do wizji niespodzianki – Wiktoria w czasie zakupów w galerii sama zabrała swojego faceta do jubilera, żeby wskazać kilka modeli, które podobają się jej najbardziej.

    O zaręczynach rozmawialiśmy niejako wspólnie, więc nie mogę powiedzieć, że je wymusiłam. Wiedziałam, że nastąpią. Pójście tam to był mój pomysł, ale pooglądałam i wskazałam kilka typów, żeby miał z czego wybierać. Ceny też były różne, żeby nie naciskać na coś drogiego. Ostatecznie dostałam jeden z pierścionków, o których marzyłam – i praktycznie, i z niespodziamką.

    Wiktoria

    Gdzie poza tym Polacy szukają rad dotyczących wyboru pierścionka na zaręczyny? 15,2 proc. najpierw robi risercz w internecie i tam właściwie wybiera biżuterię, ale po to, by zakupić ją w salonie. 12,4 proc. ufa konsulatowi i to po rozmowie z nim podejmuje decyzję, jaki pierścionek wybrać. 13,4 proc. zapyta o zdanie w kwestii wyboru pierścionka swoją rodzinę. Badanie wskazuje też, że Polacy wciąż z dystansem podchodzą do zakupu biżuterii online. Na zakup pierścionka zaręczynowego w sklepie internetowym zdecydowało się jedynie 21,2 proc.ankietowanych.

    Wygląda więc na to, że Polacy pozostają dość ostrożni – pierścionki najchętniej wybierają po konsultacji z partnerką, cena jest kluczowa, wygląd ważny, rodzaj kruszcu dla wielu nadal bywa tajemnicą, ale Polacy głównie stawiają na żółte złoto biały diament lub cyrkonię. A w rozmowach kobiety podkreślają, że bardziej od biżuterii liczy się gest i piękny moment.