W nocy z 29 na 30 sierpnia doszło do zmasowanego ataku dronów na terytorium Rosji. Bezzałogowce uderzyły w Centralnym Okręgu Federalnym. Rosyjskie ministerstwo obrony przekazało, że w wyniku ataku na międzynarodowe lotnisko w Pskowie zostały zniszczone dwa wojskowe samoloty Ił-76. Nalot dronów miał miejsce blisko granicy z Estonią.
Reklama.
Reklama.
Zmasowany atak dronów w Rosji
Pierwsze bezzałogowce w Centralnym Okręgu Federalnymrosyjskie władze zaobserwowały tuż przed północą czasu moskiewskiego. Wtedy też mer obwodu pskowskiego Michaił Wedernikow przekazał za pośrednictwem Telegramu, że wojsko odpiera uderzenie dronów.
Jak informuje agencja Reutera, głównym celem nalotu było międzynarodowe lotnisko w Pskowie, z którego korzysta również rosyjskie ministerstwo obrony. Wedernikow udostępnił nagranie, na którym słychać dźwięki syren i eksplozje. Mer obwodu pskowskiego poinformował, że w wyniku ataku w płomieniach stanęły dwa transportowe samoloty Ił-76.
"Według wstępnych szacunków nie wydarzyło się nic poważnego, ale w nocy trudno to określić. Jeśli wszystko będzie w porządku, w czwartek lotnisko wznowi normalne funkcjonowanie" – napisał już wczesnym rankiem na Telegramie Wedernikow.
Według agencji Reutera, która powołała się na rosyjską agencję TASS, naloty dronów miały miejsce także w obwodach briańskim, kałuskim, orłowskim i riazańskim, jednak zostały zestrzelone przez rosyjską obronę powietrzną. Rosyjskie media przekazały, że prewencyjnie zostało zamknięte podmoskiewskie lotnisko Wnukowo.
Jak zauważa Reuters, obwód pskowski znajduje się zaledwie 32 km od granicy z Estonią i Łotwą.
Atak dronów na Moskwę
Atak dronów w obwodzie pskowskim to kolejny już, jaki miał miejsce w ostatnim czasie na obszarze Rosji. Jak informowaliśmy w naTemat, tydzień temu przeprowadzono nalot bezzałogowców na biznesową dzielnicę Moskwy.
Rosyjskie ministerstwo obrony oraz burmistrz Moskwy Siergiej Sobianin poinformowali, że dron – zanim trafił w budynek kompleksu Expo Center – został zestrzelony przez system ochrony powietrznej. Elewację biurowca uszkodziły odłamki maszyny.
Ruch lotniczy tamtego dnia został na krótko zawieszony na czterech głównych lotniskach wokół stolicy – Wnukowo, Domodiedowo, Szeremietiewo i Żukowski – choć później zostały ponownie otwarte.
Rosyjska agencja transportu lotniczego poinformowała, że siedem lotów zostało przekierowanych na alternatywne lotniska. Do sprawy szybko odniosło się rosyjskie MON, które nie miało wątpliwości, kto stoi za atakiem.
"Około godziny 4:00 czasu moskiewskiego reżim kijowski przeprowadził kolejny atak terrorystyczny z użyciem drona na obiekty znajdujące się w Moskwie i regionie moskiewskim" – przekazał w komunikacie rosyjski resort obrony.