Przed głośną premierą aktorskiej wersji przygód Barbie wyreżyserowanej przez Gretę Gerwig ogromną popularnością cieszyły się filmy animowane o słynnej lalce. Oto cztery najlepsze i cztery najgorsze produkcje z Barbie w roli głównej.
Film "Barbie i sekrety wróżek" w reżyserii Williama Lau trafił na DVD w 2011 roku i sprawił, że Barbie była zmuszona połączyć siły ze swoim wrogiem, czyli Raquelle. Fabuła skupia się na uprowadzeniu Kena przez wróżki w celu wzięcia ślubu z ich królową, Graciellę. "Bohaterki muszą trzymać się razem. Dowiadują się, że prawdziwa magia kryje się nie tylko w świecie baśni, ale i w sile przyjaźni" - czytamy w oficjalnym opisie tytułu.
Na portalu IMDb "Barbie i sekrety wróżek" oceniono w skali 5,9/10. Animacja sprzed kilkunastu lat stała się memem w sieci za sprawą pokracznego scenariusza i wprost memicznego zachowania filmowego Kena. Nadmieńmy jednak, że ta odsłona przygód blondwłosej lalki przypadła do gustu młodym widzom, którzy mogli dzięki niej zrozumieć, że prawdziwym przyjaciół poznaje się w biedzie.
W "Barbie: Księżniczce i piosenkarce" tytułowa lalka, która w filmie ma na imię Tory, jest księżniczką Meribelli. Zamiast zajmować się królewskimi obowiązkami, dziewczyna pragnie występować na scenie przed tłumami fanów i tworzyć wspaniałą muzykę. Następczyni tronu kontaktuje się ze swoją ulubioną gwiazdą pop, Keirą, by na chwilę zamienić się z nią miejscami.
Film animowany Ezekiela Nortona otrzymał od widzów na IMDb ocenę 5,8/10. Choć bajka może pochwalić się jedną z najlepszych ścieżek dźwiękowych w historii "komputerowej" Barbie, to odbiorcy krytykują ją za "żenujący rozwój ukochanej postaci".
"Barbie przedstawia Calineczkę" to uwspółcześnione spojrzenie na klasyczną baśń pióra Hansa Christiana Andersena. Dorastająca w magicznej krainie Twillerbees Calineczka wpada w sidła wrednej Makeny, która przenosi ją i jej dwie przyjaciółki do luksusowego mieszkania w prawdziwym mieście. Tam dziewczyny odkrywają, że ludzie planują zrównać ich zaczarowany dom z ziemią.
Na portalu filmowym IMDb "Calineczce" wystawiono na tle pozostałych produkcji o Barbie dość bezlitosną ocenę, bo 5,7/10. Widzom przede wszystkim nie spodobała się oprawa wizualna dzieła reżysera Conrada Heltena, która w niczym nie przypominała swoich poprzedniczek i była odpowiedzią lalkowego uniwersum na fenomen disneyowskiej serii "Dzwoneczek".
"Barbie i magiczne baletki" z 2013 roku śledzi losy młodej baleriny o imieniu Kristin, która po założeniu znalezionych przez siebie różowych baletek przenosi się do zaklętego świata baletu. By wydostać się stamtąd, bohaterka musi pokonać w tanecznym pojedynku Królową Śniegu.
Wyreżyserowana przez Owena Hurleya animacja uplasowała się na jednym z najwyższych miejsc w rankingu najgorszych tytułów z uniwersum Barbie - na IMDb otrzymała werdykt 5,5/10. "To nie jest ta sama Barbie, którą oglądałam jako dziecko. Filmy z tamtych czasów były godne podziwu, a ten jest czymś okropnym" – czytamy w recenzji jednego z użytkowników portalu.
"Barbie i Akademia Księżniczek" z 2011 roku przedstawia historię Blair Willows, nowej uczennicy szkoły imienia Księcia z Bajki, której podopieczni uczą się dobrych manier, tańca i... robienia podwieczorków. Jedna z nauczycielek, Dame Devin, dostrzega w protagonistce podobieństwo do zaginionej córki pary królewskiej. Blair wraz z przyjaciółkami musi odszukać zaczarowaną koronę, by potwierdzić swoją prawdziwą tożsamość.
W recenzjach widzów czytamy, że "Akademia Księżniczek" zachwyca swoim humorem i pomysłowością, a także idealnie wpisuje się w konwencję dotychczasowych filmów "Barbie". Ocena 6,5/10 nikogo nie powinna zatem dziwić.
"Barbie przedstawia Roszpunkę" z 2002 roku to adaptacja baśni braci Grimm, która opowiada o zniewolonej przez wiedźmę Gothel długowłosej księżniczce. Bohaterka pragnie się wyzwolić, by zwiedzić świat, zostać znaną malarką i dowiedzieć się, kim tak naprawdę jest.
Tytułowa Roszpunka z niemałą pomocą zaprzyjaźnionych zwierząt znajduje srebrną szczotkę do włosów z wygrawerowaną na niej wiadomością od swoich rodziców. To sprawia, że jeszcze bardziej pragnie wydostać się z wysokiej wieży.
Film Owena Hurleya został doceniony przez krytyków, którzy chwalili reżysera za wspaniale poprowadzoną narrację, doskonały dubbing i niezwykłą (jak na tamte czasy) animację. Na IMDb również wystawiono mu ocenę 6,5/10.
"Barbie i 12 Tańczących Księżniczek" z 2006 roku ukazuje historię Genevieve, jednej z dwunastu księżniczek, których pasją jest taniec. Niestety w świecie, w którym rozgrywa się fabuła filmu, takie hobby uchodzi za mało kobiece. Owdowiały król Randolph decyduje się zatem zaprosić do zamku swoją kuzynkę, księżną Rowenę, i prosi ją, by nauczyła jego córki dobrych manier.
Produkcja wyreżyserowana przez Grega Richardsona (z muzyką nagrodzonego Grammy kompozytora Arnolda Rotha) doczekała się miana "Footloose w bajkowej oprawie". Krytycy docenili efekty CGI zastosowane w filmie, ale stwierdzili, że sposób, w jaki pokazano głównego złoczyńcę, może być zbyt przerażający dla dzieci. Ocena na IMDb: 6,8/10.
"Barbie jako Księżniczka i Żebraczka" z 2004 roku to kobieca wersja powieści "Książę i żebrak" Marka Twaina, w której księżniczka i biedna pomocnica krawca decydują się na nagłą zamianę miejsc. Anneliese, którą matka pragnie wydać za mąż za zamożnego króla Dominicka, by ratować podupadające królestwo, poznaje na ulicach miasta służącą Erikę. Dziewczyny są do siebie podobne jak dwie krople wody.
Film Williama Lau zebrał w większości pozytywne opinie wśród recenzentów. Za największą zaletę dziecięcej produkcji uważa się jej melodyjne piosenki, w tym m.in. utwory "Ja tak jak ty" oraz "Wolną być". "Choć ta imponująca bajka nie jest całkowicie wierna oryginałowi, to wciąż jest dziełem z klasą i kolejnym klejnotem w koronie Barbie" – stwierdził D. Liebenson z "The Video Librarian". Ocena na IMDb: 7/10.