Wybory 15 października mogą być ostatnią szansą na uratowanie Polski – alarmowali w rocznicę podpisania porozumień sierpniowych Lech Wałęsa i Donald Tusk. – Gra się toczy o wolność. Ludzie się aktywizują, bo widzą nadzieję na sukces – mówią naTemat.pl posłowie KO Agnieszka Pomaska i Piotr Adamowicz, z którymi rozmawialiśmy po wiecu w gdańskim ECS.
Reklama.
Reklama.
W rocznicę porozumień sierpniowych Donald Tusk zorganizował wiec wyborczy dokładnie w tym samym miejscu, gdzie 43 lata wcześniej Lech Wałęsa ogłosił zebranym pod Stocznią Gdańską sukces w negocjacjach z rządem PRL. Przewodniczący PO nawiązał do tamtych wydarzeń i porównał je do aktualnej sytuacji politycznej w kraju.
– Tam, przy tej bramie lider "Solidarności" mówił "dogadaliśmy się, od jutra idziemy do roboty". I ja wam mówię to samo, ruszamy do pracy. Zostało tylko 40 dni – powiedział Tusk podczas spotkania, w którego trakcie niejednokrotnie wspominał, że 15 października mogą ważyć się losy Polski.
Wybory ostatniej szansy. Pomaska i Adamowicz dla naTemat.pl o wiecu Tuska w Gdańsku
Podobnego zdania są Piotr Adamowicz i Agnieszka Pomaska, którzy byli obecni na wiecu. W rozmowie z naTemat.pl posłowie Koalicji Obywatelskiej podkreślają, że nadchodzące wybory są decydujące dla wolności w kraju.
– Jeśli Prawo i Sprawiedliwość wygra wybory, na pewno sytuacja będzie bardzo trudna. Mam jednak głębokie przekonanie, że ludzie już mają naprawdę dość tego wszystkiego, co się przez tyle lat dzieje. Nie pozwolimy odwrócić uwagi od tego, co PiS zrobił – mówi Pomaska.
Parlamentarzystka KO komentuje również informacje o tym, kto będzie startować z pierwszych miejsc na listach Prawa i Sprawiedliwości. – Jedynki Kaczyńskiego wystawiają świadectwo jemu samemu. Poprzestawiał swoich kolegów i koleżanki między okręgami jak pionki, czyli tak jak traktował Polaków przez ostatnie osiem lat. Dzięki temu zrobiliśmy kolejny krok do zwycięstwa – ocenia.
– Oczywiście jest mobilizacja w szeregach, wiele osób dzwoniło i pytało po wiecu w Sopocie, kiedy jest następny. To naturalny mechanizm, że ludzie się aktywizują, bo widzą nadzieję na sukces – mówi natomiast Piotr Adamowicz.
Na pytanie, czy w razie kolejnej wygranej Jarosław Kaczyński będzie dążył do pewnej eliminacji politycznych przeciwników, poseł Koalicji Obywatelskiej odpowiada, że nie należy mieć żadnych złudzeń.
– Kiedyś sprawa koncesji dla TVN, teraz dla TOK FM - to są działania, by ograniczyć wolność mediów, które są solą w oku mediów partyjno-rządowych. Jeśli wygrają, oczywiście będą kolejne próby przejmowania mediów prywatnych, i obawiam się, że z powodzeniem – dodał. Zdaniem polityka KO, istnieje realny scenariusz, że jeśli to jednak PiS i Konfederacja stworzą jesienią rząd, to... wiosną odbędą się kolejne wybory.
Lech Wałęsa z apelem do Polaków
Jak informowaliśmy w naTemat.pl już wcześniej, podczas uroczystych obchodów rocznicy podpisania porozumień sierpniowych ze specjalnym apelem do Polaków zwrócił się Lech Wałęsa.
– Proszę i apeluję: to jest ostatnia chwila, abyśmy zatrzymali niszczenie naszych pięknych zdobyczy. Zróbcie wszystko, aby na wyborach powiedzieć "dość tego wszystkiego" – mówił Wałęsa. – Jeszcze raz podejmiemy próbę naprawy Rzeczypospolitej. O to apeluję i o to was proszę – dodał.
Pierwszy demokratycznie wybrany prezydent III RP wskazywał, że to, co udało się wypracować ponad 40 lat temu, jest zagrożone przez działania obecnego rządu.
– Nasza ojczyzna w potrzebie. Nasze największe zwycięstwo w historii jest niszczone. One było od początku niszczone i moja pamięć przypomina mi, że to ci sami ludzie niszczyli nas od początku. Znacie ich nazwiska. Ja nie raz ostrzegałem i prosiłem – powiedział Lech Wałęsa przed dawnym wejściem do Stoczni Gdańskiej.
Przyszłość Polski leży w waszych rękach. Albo będziemy szli bardziej na zachód, albo na wschód. Gra się toczy o wolność nas wszystkich.
Agnieszka Pomaska
posłanka KO dla naTemat.pl
Jeśli Prawo i Sprawiedliwość wygra, będziemy mieli jeszcze bardziej pseudodemokratyczne i autokratyczne rządy. Z resztą oni sami narzekają, że tak zwana "reforma sądownictwa" wyraźnie im się nie powiodła, więc to po prostu wskazuje, w którym kierunku chcą iść