Skazany za pedofilię Andrzej B. z Wrocławia wysłał zaproszenia na Marsz dla Jezusa, które w załączniku miało pornograficzne zdjęcie dziecka. Tłumaczył, że winę za to ponosi wirus.
Reklama.
Reklama.
Zaproszenie na Marsz dla Jezusa, a w załączniku zdjęcie nagiej dziewczynki
Zdjęcie nagiej, leżącej dziewczynki – taki załącznik do maila z zaproszeniem na chrześcijańską imprezę we Wrocławiu odebrali dziennikarze lokalnych mediów. Wśród nich była dziennikarka, która natychmiast powiadomiła o sprawie policję.
– My byliśmy w szoku, kiedy zobaczyliśmy tego maila. Podczas porannego kolegium, kiedy czytamy maile, wśród załączników było zdjęcie nagiej dziewczynki. W wieku około 8-9 lat, dziewczynka leży na kanapie, jest całkowicie rozebrana, patrzy w kamerę – cytuje kobietę Radio Wrocław.
Informacje ustalone przez dziennikarzy potwierdziła policja. – Pierwsza taka informacja, która do nas trafiła, to 17 lipca, wówczas zostaliśmy powiadomieni droga elektroniczną, że ktoś miał rozesłać taką informację do wielu osób, właśnie z tak zwaną pornografią dziecięcą. Wówczas policjanci podjęli czynności z zatrzymaniem osoby podejrzewanej o ten czyn – tłumaczy cytowany przez Radio Wrocław Wojciech Jabłoński, rzecznik wrocławskiej policji.
Pedofil "organizatorem" Marszu dla Jezusa?
Mężczyzną, który rozesłał zdjęcie, okazał się wrocławianin Andrzej B. Jest pedofilem z wyrokiem. Radio Wrocław podaje, że sformułowano wobec niego dwa akty oskarżenia, w 2012 i 2013 roku. Usłyszał wyrok siedmiu lat więzienia za zmuszanie groźbą do współżycia i pedofilię.
Po wysłaniu zaproszenia z dziecięcą pornografią Andrzej B. miał wysłać sprostowanie, że dołączenie zdjęcia spowodował wirus, ale to nie przekonało śledczych. Usłyszał on prokuratorskie zarzuty posiadania i rozsyłania dziecięcej pornografii. Ma dozór policyjny i nie wolno mu opuszczać kraju. Grozi mu do 12 lat więzienia, a sąd weźmie w jego przypadku pod uwagę działanie w warunkach recydywy.
Marsz dla Jezusa przeszedł ulicami Wrocławia
Choć z informacji przekazanych przez policję wynika, że funkcjonariusze zostali powiadomieni o sprawie już 17 lipca, impreza i tak się odbyła 27 sierpnia, a ulicami Wrocławia miało przejść kilkadziesiąt osób.
Z informacji podanych przez organizatora wynika, że za imprezą stoją prywatne osoby oraz "Kościoły ewangeliczne różnych denominacji z całej Polski".
"Celem Marszu jest wywyższenie imienia Pana Jezusa Chrystusa. Chcemy odważnie i bez wstydu ogłaszać imię Jezusa Chrystusa nad naszym krajem" – czytamy w zapowiedzi imprezy, która organizowana została pierwszy raz w 2012 roku.