Zła wiadomość dla kinomanów nad Wisłą. Nie dość, że nagrodzone w Wenecji "Biedne istoty" Giorgosa Lanthimosa z powodu strajku aktorów będą miały światową premierę dopiero w grudniu, to... nie dotyczy to Polski. Tutaj premiera będzie jeszcze późniejsza: Disney ogłosił, że polscy kinomani nie zobaczą filmu z Emmą Stone w tym roku.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Strajk aktorów w Hollywood oficjalnie zaczął się 14 lipca, a jedną z jego pierwszych manifestacji było wyjście obsady "Oppenheimera" z premierowego pokazu. Od tamtego czasu minęły już dwa miesiące, a protesty SAG-AFTRA na rzecz lepszych warunków dla aktorów w amerykańskim przemyśle filmowym – bogate i wpływowe gwiazdy są tylko jego małą częścią – wciąż trwają. Ba, końca wciąż nie widać.
Już tydzień po rozpoczęciu strajku zaczęły się spekulacje. Magazyn "Variety" donosił wówczas, że sporo jesienno-zimowych premier może zostać przesuniętych, gdyż twórcy nie wyobrażają sobie prowadzenia kampanii promocyjnych filmów bez udziału gwiazd. Niestety te prognozy się spełniają: nie tylko przesuwają się daty premier, ale opóźnione są także zdjęcia na planie filmów i seriali, jak "Sok z żuka 2" czy "Stranger Things".
W sierpniu ogłoszono to, czego najbardziej obawiało się wielu kinomanów: "Diuna: Część druga" nie będzie miała premiery w tym roku. Datę widowiska science fiction Denisa Villenueve’a z gwiazdorską obsadą (Timothée Chalamet, Zendaya, Rebecca Ferguson, Josh Brolin, Austin Butler, Florence Pugh, Dave Bautista, Christopher Walken, Léa Seydoux, Stellan Skarsgård, Charlotte Rampling, Javier Bardem) na podstawie prozy Franka Herberta ostatecznie przesunięto na 15 marca 2024.
Czytaj także:
"Biedne istoty" z Emmą Stone opóźnione. Polska premiera filmu Giorgosa Lanthimosa w 2024 roku
Z powodu strajków opóźniono również premierę "Biednych istot", nowy film greckiego reżyseraGiorgosa Lanthimosa("Faworyta", "Lobster", "Kieł", "Zabicie świętego jelenia"), który wygrał Złote Lwy na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Wenecji. Już pod koniec lipca ogłoszono, że film z Emmą Stone, Markiem Ruffalo, Willemem Dafoe, Ramym Youssefem, Christopherem Abbottem i Jerrodem Carmichaelem będzie miał światową premierę dopiero przed Bożym Narodzeniem, a dokładnie 8 grudnia.
Niestety nie dotyczy to Polski. We wtorek polski oddział Disneya, który zajmuje się dystrybucją filmu, ogłosił, że "Biedne istoty" wejdą do kin w Polsce dopiero w przyszłym roku: 19 stycznia. To ponad miesięczne opóźnienie, a jego przyczyny nie są znane. Przyszłoroczną premierę zaplanowano również m.in. w Wielkiej Brytanii. Tam widzowie zobaczą film tydzień wcześniej niż w Polsce, 12 stycznia.
Na szczęście kinomani nad Wisłą zdążą jednak obejrzeć "Biedne istoty" przed przyszłoroczną galą rozdania Oscarów, którą zaplanowano na 10 marca 2024 roku. Wnioskując po pierwszych recenzjach (98 procent na Rotten Tomatoes) i sukcesie w Wenecji, kontrowersyjne dzieło Lanthimosa niewątpliwie zgarnie bowiem garść nominacji, a Emma Stone jest jedną z faworytek w kategorii najlepsza aktorka pierwszoplanowa (byłby to jej drugi Oscar po "La La Land").
O czym są "Biedne istoty"? Fabuła "Biednych istot" jest oparta na powieści Alasdaira Graya pod tym samym tytułem i zdaje się być inspirowana "Frankensteinem" Mary Shelley. Skupia się na kobiecie (w tej roli Emma Stone), która zostaje przywrócona do życia przez ekscentrycznego naukowca (Willem Dafoe). Początkowo chętnie pozostaje pod jego opieką i uczy się nowych rzeczy, jednak po jakimś czasie postanawia poznać świat i wyrusza w daleką podróż w towarzystwie awanturniczego prawnika (Mark Ruffalo).