NASA nie wykryła meteorytu w Rosji. Tłok na niebie jest olbrzymi
NASA nie wykryła meteorytu w Rosji. Tłok na niebie jest olbrzymi Fot. NASA
Reklama.
Czy coś może niespodziewanie jak meteoryt w Rosji spaść nam z nieba na głowę? Może. Przeszukiwanie nieba, by znaleźć zagrażające Ziemi obiekty, to trudne zadanie. Mało nadają się do tego klasyczne teleskopy, nawet te największe. Mają zazwyczaj bardzo ograniczone pole widzenia, więc skanowanie nieba nie jest efektywne. By się takie stało, urządzenia muszą być wyposażone w dodatkowe urządzenia. W 1996 roku NASA i siły powietrzne USA wspólnie uruchomiły program LINEAR. 1 metrowy teleskop ustawiony w Nowym Meksyku został wyposażony w bardzo czułą cyfrową kamerę.
Ten wykres NASA pokazuje, jak od tego czasu zwiększyła się liczba wykrytych na niebie potencjalnie niebezpiecznych dla Ziemi obiektów. Wykres pokazuje tylko asteroidy. Tymczasem jeden teleskop z systemem LINEAR poinformował o ponad 230 tysiącach innych, mniejszych obiektów.
logo
Rośnie liczba wykrytych meteorytów i innych obiektów

NASA w latach 2010 - 2011 prowadziła też inny program: NEOWISE. Działał on podobnie, jak LINEAR tyle, że używał podczerwieni. Pomaga ona ocenić prawdziwą wielkość obiektu. Klasyczny teleskop bowiem, mylony odbiciami światła, nie może stwierdzić, czy obiekt jest mały i jasny, czy duży i ciemny. Problem w tym, że stworzenie systemu, który ostrzegałby przed małymi w sumie skałami, jaką był meteoryt w Rosji, byłoby bardzo kosztowne. Tu jednak punkty widzenia bardzo się różnią. Dla ekspertów meteoryt z Rosji był niewielki. Dla ludzi na Ziemi informacja, że wyzwolił energię 20 bomb jądrowych była przerażająca.