Afera wizowa może bardzo zaszkodzić rządowi, dlatego PiS przed wyborami robi wszystko, by wyciszyć sprawę. Ujawniono treść jednego z "przekazów dnia", czyli wytycznych dla działaczy PiS, w jaki sposób mają odpierać zarzuty i tłumaczyć zamieszanie wokół MSZ.
Reklama.
Reklama.
Tak działacze PiS mają wyciszać aferę wizową. Ujawniono wskazówki Nowogrodzkiej
Osoby ze środowiska Prawa i Sprawiedliwości codziennie otrzymują z centrali na Nowogrodzkiej wytyczne, w jaki sposób o konkretnym zagadnieniu mają rozmawiać z mediami. Dyrektywy wychodzące z siedziby partii noszą nazwę "przekaz dnia". Takie działanie ma na celu ujednolicenie przekazu partyjnego oraz pomaganie działaczom PiS w uciekaniu od trudnych pytań.
Do treści "przekazu dnia" na piątek 15 września dotarł portal Wirtualna Polska. Jak można się domyślać, wiadomość rozesłana do ludzi Prawa i Sprawiedliwości w całości poświęcona jest aferze wizowej i polityce migracyjnej. W przesłaniu z Nowogrodzkiej zaznaczono, że wytyczne są odpowiedzią na zarzuty".
Jak przekazali dziennikarze Wirtualnej Polski, decydują się na upublicznienie treści dzisiejszego "przekazu dnia", by czytelnicy zrozumieli "obecną narrację obozu rządzącego".
Afera wizowa. Przekaz dnia PiS
"Tam, gdzie pojawiły się wątpliwości, służby zaczęły działać na długo przed tym, zanim tą sprawą zainteresowały się media i politycy PO. Prokuratura zaczęła działać jeszcze w marcu br., sami wyciągnęliśmy konsekwencje personalne" – taki kurs mają obrać działacze PiS.
W treści wiadomości zaznaczono, by w sprawie afery wizowej starać się umniejszać wszystkie medialne doniesienia.
"Media wspierające opozycję najpierw piszą o milionach wiz, teraz o kilkuset tysiącach, a na końcu artykułu Onetu jest mowa o kilkudziesięciu niby filmowcach. Sprawa jest skręcona przez PO i środowisko medialne z nimi związane" – napisano.
"W Polsce nie ma żadnego nielegalnego migranta z przymusowej relokacji; nigdy na to się nie zgodzimy, w Polsce jest bezpiecznie, a cała pseudo afera to próba nieudolna przykrycia tego co się dzieje na Lampedusie. Na wiosnę było głosowanie w PE w sprawie stanowiska PE co do przymusu relokacji i wielu polityków opozycji, PO poparło te rozwiązania" – tak brzmi jeden z fragmentów "przekazu dnia".
Afera wizowa. PiS chce odwrócić uwagę na Tuska
Oczywiście nie mogło zabraknąć części poświęconej Donaldowi Tuskowi. Centrala z Nowogrodzkiej każe swoim działaczom zadawać publiczne następujące pytanie: "Czy Donald Tusk sprawi, że politycy PO wraz ze swoimi sojusznikami w Europejskiej Partii Ludowej zagłosują w PE przeciwko przymusowej relokacji migrantów w państwach członkowskich UE?"
W "przekazie dnia" zaznaczono, że Tusk i PO kłamią, ponieważ "niedawno mówili, że nie będzie przymusu z UE o przyjmowaniu imigrantów, a teraz twierdzą, że będzie, ale się temu sprzeciwią".
"Skoro twierdzą, że się sprzeciwiają przymusowej relokacji, to niech podpiszą oświadczenie" – przytacza Wirtualna Polska.
Oto skala afery migracyjnej w MSZ
Jak pisaliśmy już wcześniej, Marcin Kierwiński i Jan Grabiec z Koalicji Obywatelskiej postanowili przeprowadzić kontrolę w Ministerstwie Spraw Zagranicznych, żeby zweryfikować, jaka jest skala afery, która doprowadziła do dymisji wiceszefa tego resortu Piotra Wawrzyka.
Z ich wstępnych ustaleń wynika, że podejrzenia funkcjonariuszyCBAmogło wzbudzić nawet 350 tysięcy wiz dla obywateli 20 państw z Afryki i Bliskiego Wschodu. Jak podaje "Gazeta Wyborcza", posłowie otrzymali wykaz wiz, które wydano przez ostatnie 3 lata, łącznie chodzi o 2 miliony takich zezwoleń.
"Rzeczpospolita" zaś zaalarmowała, że za 4-5 tysięcy dolarów można było ominąć kolejkę i zakwalifikować się do systemu ułatwień wizowych. Mieszkańcy Bangladeszu i Pakistanu mieli musieć zapłacić jeszcze więcej.
Tymczasem to właśnie Piotr Wawrzyk miał być autorem rozporządzenia w sprawie ułatwienia uzyskania pozwolenia na podjęcie pracy tymczasowej w Polsce. Po ujawnieniu afery i wejściu agentów CBAdo resortu nie tylko on stracił funkcję. Z fotelem pożegnał się dyrektor departamentu konsularnego Michał Jakubowski.
Z danych Eurostatu.wynika, że w 2020 roku Polska wydała 600 tys. wiz pracowniczych dla cudzoziemców. W 2021 było ich ponad 790 tys. Dla porównania Niemcy w ciągu roku wydali zaledwie ponad 18 tys. wiz., Czesi 41 tys., a Włosi – 50 tys.