Kontrola posłów Platformy Obywatelskiej wykazała skalę afery wizowej, przez którą Piotr Wawrzyk stracił stanowisko w resorcie dyplomacji. Jak przekazali politycy, aż 350 tys. wiz dla obywateli 20 państw może budzić podejrzenia Centralnego Biura Antykorupcyjnego.
Reklama.
Reklama.
Oto skala afery migracyjnej Wawrzyka. Aż 350 tys. wiz budzi podejrzenia CBA
Z ich wstępnych ustaleń wynika, że podejrzenia funkcjonariuszyCBAmogło wzbudzić nawet 350 tysięcy wiz dla obywateli 20 państw z Afryki i Bliskiego Wschodu. Jak podaje "Gazeta Wyborcza", posłowie otrzymali wykaz wiz, które wydano przez ostatnie 3 lata, łącznie chodzi o 2 miliony takich zezwoleń.
– Okazuje się, że z dużym prawdopodobieństwem mamy do czynienia z korupcją w tym ministerstwie. Korupcją na najwyższych szczeblach i to w temacie, który jest szczególnie wrażliwy – powiedział Kierwiński.
"Rzeczpospolita" zaś zaalarmowała, że za 4-5 tysięcy dolarów można było ominąć kolejkę i zakwalifikować się do systemu ułatwień wizowych. Mieszkańcy Bangladeszu i Pakistanu mieli musieć zapłacić jeszcze więcej.
Tymczasem to właśnie Piotr Wawrzyk miał być autorem rozporządzenia w sprawie ułatwienia uzyskania pozwolenia na podjęcie pracy tymczasowej w Polsce. Po ujawnieniu afery i wejściu agentów CBAdo resortu nie tylko on stracił funkcję. Z fotelem pożegnał się dyrektor departamentu konsularnego Michał Jakubowski.
Dymisja Piotra Wawrzyka. W tyle wielka afera. "Policzcie sobie, ile oni wyciągają"
Do sprawy odniósł się również Donald Tusk. – Polacy dowiedzieli się właśnie, dlaczego oni to robią. Bo ktoś dostaje pięć tysięcy dolarów od głowy. Policzcie sobie, ile oni z tego wyciągają – skomentował były premier.
I zwrócił się z pytaniem do prezesa PiS. – Jarosławie Kaczyński, czy ty straciłeś kompletnie kontrolę nad swoimi ludźmi i nad tym, co oni wyprawiają? Czy sam bierzesz w tym udział? – zapytał.
A dalej wskazał: – Na te pytania masz obowiązek odpowiedzieć w debacie ze mną przed wszystkimi Polakami. Nie tchórz, bo twoja słabość i strach są dzisiaj największym zagrożeniem dla polskich rodzin.
– Uważamy, że polityka migracyjna ma określone ramy, które my nadajemy jako rząd i uważamy, że pan minister (Wawrzyk – red.) w jednym przypadku popełnił błąd, jeżeli chodzi o propozycję rozporządzenia i z tym stanowiskiem musiał się pożegnać – powiedział Piotr Müller.
– Ja już powiedziałem, jaki jest powód i ten temat jest zamknięty. Po prostu trzeba trzymać się ram, które my wyznaczamy i wychodzenie poza te ramy nie znajduje akceptacji w kierownictwie rządu – dodał.