Górski Karabach pod ostrzałem Azerbejdżanu. Państwo ujawniło, jaki ma cel
Dominika Stanisławska
19 września 2023, 14:29·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 19 września 2023, 14:29
W okolicach Stepanakertu doszło wybuchu min lądowych. Do mediów płyną informacje, że Azerbejdżan chce przeprowadzić "lokalną operację antyterrorystyczną". Zdaniem Armenii narracja Azerbejdżanu o rozmieszczeniu min lądowych jest fałszywa.
Reklama.
Reklama.
Od rana z Azerbejdżanu płyną informacje o tym, że Górski Karabach naruszył zawieszenie broni wypracowane w ostatnich czasach. Zdaniem władz Azerbejdżanu w dwóch incydentach zginęło sześć osób – dwóch żołnierzy i czterech cywilów, w wyniku eksplodowania min lądowych. O atak zostały oskarżone "nielegalne ormiańskie grupy zbrojne". Azerowie oskarżają również Ormian o to, że zakłócili nawigację GPS samolotu z pasażerami, który leciał z Tbilisi do Baku.
Azerbejdżan tłumaczy, że chce "przywrócić porządek konstytucyjny". Media podają też, że nad miastem prawdopodobnie krążą wojskowe drony.
"Pojazdy bojowe i cele wojskowe wojsk ormiańskich są niszczone przy użyciu broni o wysokiej precyzji" – przekazało MON Azerbejdżanu.
"Azerbejdżańskie narracje prezentowane podczas spotkania z przedstawicielami korpusu dyplomatycznego w MSZ Azerbejdżanu przypominają przygotowania dyplomatyczne do rozpoczęcia nowej eskalacji militarnej w regionie" – stwierdziło MSZ Armenii w oświadczeniu z 19 września cytowane przez Armenpress.
Z powodu narastających napięć Azerbejdżan postanowił zamknąć przestrzeń powietrzną dla Armenii. Z kolei Armenia wydała oświadczenie, w którym napisano, że oskarżenia o rozmieszczenie min lądowych w Azerbejdżanie są fałszywe. W rejonie Górskiego Karabachu ludność cywilna ma problemy z dostępem do sieci teleinformatycznej.
O co chodzi w konflikcie o Górski Karabach?
Jest to konflikt zbrojno-etniczny między Azerbejdżanem a Armenią. Górski Karabach formalnie jest częścią terytorium Azerbejdżanu, jednak chce niepodległości, ale nie jest uznawany przez żadne państwo jako oddzielny kraj. Teren ten zamieszkuje ok. 150 tys. ludzi, z czego 1/3 mieszka w stolicy, Stepanakertu.
Armenia i Azerbejdżan od dziesięcioleci toczą spór o ten teren, który w większości jest zamieszkiwany przez Ormian. W ostatnim czasie najgłośniej zrobiło się o Górskim Karabachu w 2020 roku. Wtedy to Azerbejdżanodzyskał kontrolę nad częścią tego regionu.
Na początku lipca 2023 roku nasiliły się napięcia między Armenią a Azerbejdżanem, który zamknął ruch w korytarzu laczyńskim (Górski Karabach). Jest to jedyna droga prowadząca do Armenii. Baku poczuło się pewniej, bo Rosja, która wspiera Armenię, jest mocno osłabiona przez wojnę na Ukrainie.
Zablokowanie tej drogi przez Azerbejdżan doprowadziło do kryzysu humanitarnego. Ormianie skarżyli się na braki w żywności i lekach, a także na przerwy w dostawach prądu.
Na początku września oba kraje wypracowały porozumienie w kwestii odblokowania korytarza laczyńskiego, o czym informowały władze w Baku.