Kraje wprowadzające embargo na zboże z Ukrainy "wydaje się, że grają na siebie, a w rzeczywistości pomagają przygotować scenę dla aktora z Moskwy" – oznajmił Wołodymyr Zełenski podczas wystąpienia przed Zgromadzeniem Ogólnym ONZ. Prezydent Ukrainy miał rozmawiać w Nowym Jorku z Andrzejem Dudą, ale spotkanie zostało w ostatniej chwili odwołane.
Reklama.
Reklama.
Zełenski w ONZ. Mówił o embargo na ukraińskie zboże
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski wystąpił we wtorek w Nowym Jorku na debacie generalnej 78. sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ. Część wystąpienia poświęcił kwestii embarga na zboże z Ukrainy, które w ostatnich dniach zostało przedłużone przez Polskę, Słowację i Węgry.
– Alarmujące jest to, co widzimy, że niektórzy w Europie, jak niektórzy z naszych przyjaciół w Europie, grają naszą solidarnością w teatrze politycznym, robiąc ze sprawy zboża dreszczowiec – stwierdził. Następnie padły słowa, w których prezydent Ukrainy zasugerował, że trzy wspomniane państwa decyzją o embargu pomagają... Rosji. – Wydaje się, że grają na siebie, a w rzeczywistości pomagają przygotować scenę dla aktora z Moskwy – oznajmił Zełenski.
Jak stwierdził, Rosja walczy z Ukrainą nie tylko za pomocą broni, lecz również poprzez inne środki, takie jak niedobór żywności, energetykę czy szantaż nuklearny. Dodał, że celem Rosji w wywołaniu kryzysu żywnościowego ma być wymuszenie uznania "części, o ile nie całości" zajętych terytoriów Ukrainy.
Odwołane spotkanie Dudy i Zełenskiego
W sesji ONZ bierze również udział prezydent Polski Andrzej Duda. Początkowo media donosiły o planowanym spotkaniu Dudy i Zełenskiego, jednak w ostatniej chwili okazało się, że nie dojdzie ono do skutku.
– Mieliśmy się widzieć o godz. 11:30, ale miałem wtedy swoje wystąpienie. Na razie to spotkanie spadło z agendy – oznajmił na konferencji prasowej Duda.
Polski prezydent skomentował też spór o zboże z Ukrainy. – Mamy trochę do czynienia tak, jak z tonącym. Każdy, kto kiedykolwiek brał udział w ratowaniu tonącego, wie o tym, że człowiek tonący jest niesłychanie niebezpieczny; że może pociągnąć w głębiny. Ma siłę niewyobrażalną na skutek obawy osobistej, wpływu adrenaliny i może po prostu utopić ratującego. Mówi się, że "tonący brzytwy się chwyta" i rzeczywiście tonący chwyta się wszystkiego, czego się da – stwierdził
- Trochę jest to taka sytuacja, jak między Polską i Ukrainą. Ukraina jest pod napaścią rosyjską, bez wątpienia w bardzo trudnej sytuacji, chwyta się wszystkiego, czego się da – kontynuował Duda. Jak dodał, Polska "musi tak działać, żeby się obronić przed uczynieniem nam szkody, bo jak tonący doprowadzi do szkody i nas utopi, to nie dostanie pomocy".
– Więc to my musimy pilnować naszych interesów i będziemy to robić skutecznie i zdecydowanie – dodał.