Niedawno Tede gościł na kanapie u Kuby Wojewódzkiego, gdzie poruszył wątek jego znajomości z Weroniką Rosati. Teraz aktorka w rozmowie z Pudelkiem dała jasno do zrozumienia, że nie chce być już z nim łączona w żaden sposób. Ostrzegła, że jeśli raper przekroczy granice, sprawę odda w ręce prawników.
Reklama.
Reklama.
Tede mówił o Rosati u Wojewódzkiego. Aktorka ustosunkowała się do jego słów
19 września na antenie TVN został wyemitowany kolejny odcinek nowego, 35. sezonu talk-show Kuby Wojewódzkiego, w którym na słynnych, skórzanych kanapach zasiedli: gwiazdor filmu "Filip" Eryk Kulm Jr. oraz Jacek Graniecki, czyli raper znany jako Tede.
Podczas rozmowy z drugim z wymienionych gości pojawił się kilka razy temat Weroniki Rosati. O aktorce w ostatnim czasie jest głośno przez medialne spięcie z Piotrem Adamczykiem,które zapoczątkował wpis aktorki w rocznicę ich wypadku samochodowego.
W zapowiedzi Tedego król TVN-u powiedział, że raper "szedł do nas z Ursynowa przez 22 lata". Gość już na samym początku, odpowiadając na słowa gospodarza, wspomniał o Weronice Rosati, z którą kiedyś miał się spotykać.
– Mam nagranie, w którym mówisz do Weroniki Rosati, nie na tej kanapie, że mnie zapraszałeś, a nie zgodziła się moja mama. A potem mówiłeś, że mnie nigdy nie zapraszałeś – powiedział.
– Powiedziałem mamie wczoraj na wyjściu, że idę do Wojewódzkiego. A matka: 'Boże, czemu ty to robisz, synu?!' Pocieszę was, że zapewne nie będą tego oglądać. Z drugiej strony, myślę, że to będzie ten odcinek programu, który jednak obejrzą i wyrobią sobie zdanie – dodał.
Potem znów nawiązał do aktorki, po tym, jak gospodarz programu stwierdził, że raper jest "ciągle jednym z najmłodszych partnerów Weroniki Rosati". – Jestem najmłodszym! (...) Idąc dalej tą drogą, to jestem szwagrem z Valem Kilmerem – doprecyzował.
– Chciałem tylko dodać, że z Weroniką Rosati byłem tylko miesiąc, a to się za mną ciągnie... Chociaż są inne dziewczyny, które mogą sprawić, że moglibyśmy mieć relacje jak ja z Valem Kilmerem – zaznaczył enigmatycznie na zakończenie.
Chociaż początkowo po wywiadzie Tede'ego aktorka nie odniosła się do sprawy, w rozmowie z Pudelkiem postanowiła przekazać swoje stanowisko. Na pytanie dziennikarki o występ Granieckiego u Wojewódzkiego, odpowiedziała stanowczo, wyraźnie dając do zrozumienia, że nie chce być kojarzona z muzykiem.
– Ja słyszałam ten wywiad, ale nie wiem, czemu nazywasz go moim byłym partnerem, skoro to wychodzi tylko i wyłącznie z jego ust. Nie chcę wchodzić w jego temat – zaznaczyła stanowczym tonem na wstępie rozmowy.
Rosati twierdzi, że artysta nieustannie przypomina o ich przeszłych relacjach, mimo że ona sama nie postrzega go jako byłego partnera.
– Uważam, że to jest, jak widać, od kilkunastu lat, jedyna jego forma promocji w mediach. Nie ma co o tym mówić. Chciałabym, żeby przestano mi go przypisywać jako byłego partnera – podkreśliła Rosati.
Weronika dodała również, że nie zamierza wdawać się w dalsze dyskusje na ten temat i w razie konieczności przekroczenia granic przez kogokolwiek, skieruje sprawę do prawników. Podsumowując, zaznaczyła, że ma teraz w życiu ważniejsze sprawy do załatwienia.
– To, co powiedziałam, wystarczy. Nie chcę mówić na tematy prywatne i czuję się non stop wywoływana do tablicy, żeby z czegoś się tłumaczyć. Uważam, że nie mam obowiązku się z niczego tłumaczyć. Niech się tym prawnicy zajmują. Ja nie chcę się tym zajmować, mam ważniejsze sprawy – skwitowała wymownie.
Redaktorka, reporterka, koordynatorka działu show-biznes. Tematy tabu? Nie ma takich. Są tylko ludzie, którzy się boją. Szczera rozmowa potrafi otworzyć furtkę do najbardziej skrytych zakamarków świadomości i rozjaśnić umysł. Kocham kolorowych i uśmiechniętych ludzi, którzy chcą zmieniać szarą Polskę. Chcę być jedną z tych osób.