O godz. 12:00 przy Rondzie Dmowskiego w Warszawie miało miejsce uroczyste rozpoczęcie Marszu Miliona Serc. Głos zabrali Donald Tusk, Rafał Trzaskowski, Robert Biedroń czy Michał Kołodziejczak. Na scenie pojawił się również Jerzy Owsiak. Szef Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy z rock'n'rollową werwą przemawiał do zgromadzonych.
Reklama.
Reklama.
Jerzy Owsiak na Marszu Miliona Serc w Warszawie
– Teraz będzie przemawiał "niespodziewany" gość, którego wszyscy znacie i kochacie. Proszę Państwa, Jerzy Owsiak – tymi słowami Donald Tusk zaprosił na scenę szefa Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Lider opozycji nazwał Owsiaka "niespodziewanym" najpewniej dlatego, że przed tłumem zgromadzonych wystąpili i przemawiali tylko liderzy partii lub kandydaci, niemniej obecność prezesa WOŚP raczej nikogo nie dziwi.
– Jesteście tam? Macie siłę? Macie siłę? – wołał Jerzy Owsiak do zgromadzonych przy Rondzie Radosława. – Moi drodzy, wyglądacie przepięknie. Chciałbym wam powiedzieć wszystkim, że jesteście wspaniałymi i cudownymi Polakami.
Gość specjalny zwrócił uwagę na to, że tak liczne przybycie osób z wielu zakątków Polski powinno przełożyć się na dzień wyborów, który nadchodzi szybkimi krokami.
– Przyjechaliście tutaj po to, by mówić o Polsce. Za moment wyruszycie i będziecie mieli dwie godziny, aby sobie pogadać, aby się do siebie uśmiechnąć, aby się pośmiać. Miejcie ten spacer głęboko w sercu i idźcie nim aż do wyborów 15 października – powiedział zgromadzonym prezes Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.
Owsiak ze specjalnym apelem zwrócił się również do kobiet.
– Mówię to również ze względu na moją żonę. Dzidziu, kocham cię i powtarzam twoje słowa: kobiety, idźcie na wybory. To jest nasz kraj, to jest nasze przytulenie. To jest nasz piękny cudowny moment, aby o tym kraju jeszcze bardziej mówić – powiedział Jurek Owsiak, którego wypowiedź spotkała się z gromkimi brawami i potężnym wiwatem.