Romans Magdy Gessler i Piotra Adamczyka owiany jest tajemnicą. O ile restauratorka nie kryje się z uczuciem, które łączyło parę ponad 20 lat temu, o tyle aktor niechętnie opowiada o wydarzeniach. W najnowszym wywiadzie Gessler ponownie zdobyła się na szczere wyznanie.
Reklama.
Reklama.
Magda Gesslerto zdecydowanie kolorowy ptak rodzimego show-biznesu. Jej życie prywatne nie było usłane różami. Jednak nie można o nim powiedzieć, że było monotonne. Restauratorka znana jest ze swojego temperamentu. Obecnie Gessler odnalazła szczęście u boku Waldemara Kozerawskiego. Pomimo tego nie jest tajemnicą, że gwiazda TVN przed laty miała romans z Piotrem Adamczykiem.
Magda Gessler wspomina romans z Piotrem Adamczykiem
"Oboje znajdowaliśmy się akurat w takim momencie życia, że bardzo potrzebowaliśmy miłości. Nasz romans wywołał sensację, a dobrym miernikiem jej skali było niewyobrażalne zainteresowanie mediów" – wyznała w swojej biografii restauratorka.
Pomimo tego, że Magda Gessler bez skrupułów rozprawia na temat relacji z Adamczykiem, aktor nigdy nie skomentował tych doniesień. Restauratorka zdradziła, że przed laty ich drogi rozeszły się w dość tragicznych okolicznościach i przez lata oboje unikali się jak ognia. Jak się okazało, aktor umieścił ją nawet na czarnej liście gości w swojej restauracji.
Gessler nie kryła rozczarowania zachowaniem Adamczyka. Pomimo wszystko po wielu latach wszystko wskazuje na to, że pogodziła się z sytuacją. W podkaście "Trójkąt" prowadzonym przez Agnieszkę Woźniak-Starak i Gabi Drzewiecką. Odważyła się na szczere wyznanie.
– Nie wiem, czy on mi wybaczył, czy ja mu wybaczyłam. W każdym razie relacje są bardzo poprawne i bardzo Piotrowi dziękuję za wytrzymałość, bo nie da się ukryć, że wejść na mój język to nie jest fajne. Może nie jest łatwe. Ja mu zawsze wybaczałam, problem, żeby on sobie wybaczył. Myślę, że wybaczył – podsumowała Magda Gessler.
Przypomnijmy, że podczas trwającego romansu z Adamczykiem, Gessler cały czas nie zakończyła poprzedniej relacji, która ostatecznie położyła kres rodzącemu się uczuciu. I to w sposób dosyć brutalny.
– Urokliwa sielanka z Aktorem zakończyła się równie niespodziewanie i filmowo, jak się zaczęła. Los chciał, że któregoś wieczora natknęliśmy się na Kelnera w dyskotece Organza, a moje koguciki – przepraszam: dwóch rycerzy aspirujących do zdobycia mojego serca – postanowiły rozstrzygnąć spór między sobą i kwestię pierwszeństwa w spektakularny i definitywny sposób – pojedynkiem na pięści – opisuje celebrytka w autobiografii.
Bójka zakończyła się zwycięstwem "Kelnera" a "Aktor" zakończył relację z Gessler. Ale, co ciekawe, po latach wraz ze swoim rywalem założył restaurację. Z Gessler ponoć nie rozmawiają do dziś.