Stuu pobity w Wielkiej Brytanii? Taka jest wersja prawnika youtubera, Wardęga mówi co innego
Kamil Frątczak
11 października 2023, 21:40·3 minuty czytania
Publikacja artykułu: 11 października 2023, 21:40
Stuart "Stuu" Burton miał zostać pobity przez Polaka w Wielkiej Brytanii. Atak miał mieć związek z aferą "Pandora Gate" i filmem Konopskyy'ego. Informację przekazał pełnomocnik prawny Stuu, Tytus Jabłoński. Co innego twierdzą jednak Sylwester Wardęga i Konopskyy.
Reklama.
Reklama.
Tytus Jabłoński, pełnomocnik prawny Stuarta "Stuu" Burtona przekazał portalowi i.pl informacje o pobiciu influencera. Całe zajście miało mieć miejsce 11 października przed godziną 20:00, a napaści miał dopuścić się inny Polak.
– Został napadnięty wWielkiej Brytanii przez osobnika polskiego. To stało się w miejscu publicznym. Został przewieziony do szpitala. Był kopany po głowie, był duszony – przekazał portalowi mecenas.
Jak donosi portal i.pl napastnik poza przemocą fizyczną miał stosować przemoc werbalną i odnosić się do filmu Konopskyy'ego. – Sprawca wyzywał go od pedofili, od sk******nów. (Mówił), że mu wszystko powiedział Konopskyy na YouTube – podkreślił Tytus Jabłoński.
Jak się okazało, zajście miało zostać nagrane i przekazane do brytyjskich służb. Przypomnijmy, że Stuu nie postawiono żadnych zarzutów i nie jest ścigany żadnym listem gończym. W związku z powyższym przy okazji ataku pełnomocnik youtubera poprosił o powstrzymanie się od samosądów i wstrzemięźliwości w reakcjach. Podkreślił, że od wydawania wyroków jest sąd.
Stuu pobity przez internautów w Wielkiej Bytanii? Wardęga mówi co innego
Około godziny 21:00 o całym zajściu poinformował również Sylwester Wardęga, autor materiału "Mroczna tajemnica Stuu i youtuberów: Pandora gate". Zdaniem youtubera, Stuart Burton "został zatrzymany i przekazany w ręce policji". Jak twierdzi influencer nie doszło do pobicia Stuu.
"Watahańczycy (symaptycy Sylwestra Wardęgi i jego kanału "WATAHA - Krulestwo") zatrzymali w sklepie w Luton podejrzanego (otrzymałem film). Przekazali go angielskiej policji (...) Nie został pobity, a tylko zatrzymany i przekazany służbom) – napisał w relacji na Instagramie Wardęga.
Konopskyy podtrzymuje stanowisko Wardęgi
Relację na swoim Instagramie udostępnił także Konopskyy. Youtuber podtrzymuje stanowisko swojego kolegi Sylwestra Wardęgi. "Stuu zatrzymany przez widzów w Anglii. Nie został pobity tylko przekazany policji. Jeżeli polskie służby nie poinformowały Anglii o sytuacji, to możliwe, że został wypuszczony" – napisał Mikołaj Tylko "Konopskyy".
Wszystko przez "Pandora Gate"
Całe zajście jest związane z aferą "Pandora Gate". Polscy youtuberzy, według ustaleń Sylwestra Wardęgi i Mikołaja Tylko "Konopskyy'ego" mieli dopuścić się niestosownych zachowań o charakterze pedofilskim z małoletnimi.
Afera rozgorzała po filmie Sylwestra Wardęgi, który ujrzał światło dzienne 3 października. Niespełna kilka dni później (8 października) miała miejsce premiera drugiego materiału autorstwa Konopskyy'ego. To właśnie na jego nagranie miał powoływać się rzekomy napastnik.
W materiałach wideo padają oskarżenia pod adresem wielu internetowych twórców. Głównym bohaterem jest Stuart "Stuu" Burton, ale poza nim pokazywane są również działania takich influencerów jak Marcin Dubiel, Daniel Pawlak (DeeJayPallaside), Michał Baron (Boxdel) czy Przemysław Woźnica – Dizowskyy.
Sprawą zajęła się prokuratura, która dokonała pierwszych przesłuchań oraz przeszukań w mieszkaniach podejrzanych youtuberów. Nikomu nie postawiono żadnych zarzutów. Sprawa jest w toku.