W sobotę w Stanach Zjednoczonych rozpoczęło się głosowanie w wyborach parlamentarnych 2023. Z uwagi na różnicę czasu Polonia tradycyjnie udaje się do urn dzień wcześniej. Jeszcze przed otwarciem lokali wyborczych ustawiły się przed nimi ogromne kolejki.
Reklama.
Reklama.
USA. Trwa głosowanie w wyborach parlamentarnych
O godz. 13 czasu polskiego rozpoczęło się głosowanie na wschodnim wybrzeżu Stanów Zjednoczonych. Kolejne lokale wyborcze na półkuli zachodniej – w Ameryce Północnej i Południowej – otwierały się w kolejnych godzinach, wraz z nadejściem godz. 7 rano czasu lokalnego.
Do udziału w wyborach parlamentarnych 2023 (w tym roku połączonych w referendum) zgłosiła się rekordowa liczba 48 tys. Polaków. Przed czterema laty na listy wyborców w USA wpisało się 29,5 tys. osób. Najwięcej chętnych do głosowania jest w okręgu nowojorskim.
Do oddania głosu w okręgu chicagowskim zarejestrowało się 16,5 tys. osób. W Los Angeles chętnych jest 5,7 tys. osób, w Waszyngtonie – 4 tys., a w Houston – ponad 1,2 tys. osób. W tym roku nie ma komisji wyborczych na Alasce i na Hawajach.
Już przed rozpoczęciem głosowania przed lokalami wyborczymi zaczęły ustawiać się kolejki. Nagranie przedstawiające Polaków stojących o świcie przed komisją wyborczą w Passaic w New Jersey zamieścił w mediach społecznościowych korespondent RMF FM Paweł Żuchowski.
Chętni do głosowania od rana ustawiali się też w komisji wyborczej w New Britain w stanie Connecticut.
Czekać na swoją kolej przed lokalem wyborczym muszą również osoby głosujące w Waszyngtonie. Wywołało to ogromne wrażenie na Marku Wałkuskim, korespondencie Polskiego Radia: "Takiej kolejki do głosowania w Waszyngtonie jeszcze nie widziałem" – podkreślił w X.
Każda z komisji będzie otwarta do godz. 21 czasu lokalnego. Głosowanie w Stanach Zjednoczonych zakończy się o godz. 6 czasu polskiego, kiedy zamknięte zostaną lokale wyborcze na zachodnim wybrzeżu USA.
Za Atlantykiem Polacy oddają również w sobotę głosy w Kanadzie, Meksyku, Peru, Argentynie, Brazylii, Kolumbii, Panamie, Wenezueli oraz na Kubie. Dzięki temu, że wybory na zachodniej półkuli rozpoczynają się dzień wcześniej, PKW nie będzie musiała czekać z ogłoszeniem wyników na zakończenie głosowania w tych miejscach.