Choć sondaże exit poll wskazują, że to Prawo i Sprawiedliwość osiągnęło najwyższy wynik wyborczy, większość sejmowa jak na razie przypada partiom opozycji demokratycznej. Jeśli faktycznie tak się stanie, dotychczasowy rząd Zjednoczonej Prawicy będzie musiał ustąpić. Do wyników odniósł się Mateusz Morawiecki, który powiedział, że PiS jest w stanie rozmawiać z każdym.
Reklama.
Reklama.
Wyniki badań sondażowych exit poll wskazują, że w wyborach parlamentarnych w 2023 roku Prawo i Sprawiedliwość osiągnęło 36,8 proc. poparcia, zdobywając tym najwyższy wynik. Ten nie daje Zjednoczonej Prawicy jednak sejmowej większości.
Przy aktualnym stanie rzeczy największe szanse na zbudowanie koalicyjnego rządu mają partie opozycji demokratycznej, a więc KO, Trzecia Droga i Lewica, które łącznie, przy aktualnych wynikach sondażowych mogą liczyć na 252 miejsca w Sejmie.
Morawiecki o tym, czy PiS spróbuje utworzyć rząd
Wyniki wyborów skomentowali politycy, w tym premier Mateusz Morawiecki. Jak powiedział w TVP, "to będą trudne tygodnie".
– Proszę pamiętać, że rano możemy obudzić się z zupełnie innymi liczbami. To może być np. 212 posłów po stronie PiS. Jesteśmy w stanie rozmawiać z każdym, kto wierzy w naszą wizję Polski – skomentował premier, wskazując tym na chęć porozumienia się z potencjalnymi koalicjantami.
Na razie jedynym potencjalnie możliwym koalicjantem Prawa i Sprawiedliwości wydaje się być Konfederacja, jednak wyniki exit poll wskazują, że obie partie mogą liczyć na ok. 212 miejsc w sejmie. Przy potencjalnym porozumieniu opozycji, to za mało, by móc rządzić.
Premier komentuje procedury po wyborach
Zgodnie z prawem, po wyborach, to prezydent powołuje premiera. Na przegłosowanie wotum zaufania lub nieufności dla niego Sejm ma 14 dni. Także do tych procedur w wypowiedziach dla mediów odniósł się po publikacji wyników sondażowych Mateusz Morawiecki:
– Taka jest tradycja, że prezydent powierza misję utworzenia rządu partii z najwyższym wynikiem. My będziemy tworzyć stabilny rząd, który będzie potrafił przeprowadzić Polskę poprzez różne przeciwności – powiedział w Polsat News.
Morawiecki podziękował także głosującym.
– Chciałem podziękować wszystkim wyborcom. Jest to bardzo podobna liczba do poprzednich wyborów. To historyczne zwycięstwo. A pewne działania opozycji, jak zniechęcanie do referendum, to przykłady niedemokratycznego zachowania – ocenił premier.
Frekwencja w wyborach w Polsce w 2023 roku
Jak informowaliśmy w naTemat, tegoroczne wybory przyciągnęły do urn miliony Polek i Polaków. PKW podała, że frekwencja w wyborach do Sejmu na godzinę 17 wyniosła 57,54 proc. Na oficjalne informacje o końcowej frekwencji musimy jeszcze poczekać, bowiem do Państwowej Komisji Wyborczej wciąż spływają kolejne dane z okręgów wyborczych.