Nowe fakty ws. poszukiwań Grzegorza Borysa. Jest list gończy za zabójcą 6-latka
redakcja naTemat.pl
21 października 2023, 19:56·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 21 października 2023, 19:56
Prokurator ds. wojskowych wydał list gończy za Grzegorzem Borysem. 44-latka, który zamordował 6-letniego syna szuka ponad 100 funkcjonariuszy. Mężczyzna jest podejrzany o zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem.
Reklama.
Reklama.
Poszukiwania Grzegorza Borysa. Jest list gończy za zabójcą 6-latka
Policja wydała na platformie "X" kolejny komunikat w sprawie poszukiwań mężczyzny, który zabił 6-letniego chłopca.
"Prokurator ds. Wojskowych Prokuratury Rejonowej w Gdyni, zarządził poszukiwania Grzegorza Borysa na podstawie listu gończego art. 148 par. 2 pkt 1 Kodeksu Karnego - zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem" – czytamy.
W rozmowie z Interią Grażyna Wawryniuk z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku wyjaśniła, o co chodzi. – Zmienił się status poszukiwanego z podejrzewanego na podejrzanego. Mężczyzna jest od teraz poszukiwany na terenie całego kraju – powiedziała.
Pilny apel policji ws. poszukiwań Grzegorza Borysa
Jak pisaliśmy w naTemat, policja wydała również pilny apel do obywateli w związku z ogromnym zainteresowaniem poszukiwaniami Grzegorza Borysa. Po pierwsze: nie należy samodzielnie zatrzymywać mężczyzny.
"Apelujemy również, aby nie ujmować mężczyzny samodzielnie, to zadanie dla policjantów. Najważniejsze jest bezpieczeństwo osobiste. Prosimy o zadzwonienie na numer alarmowy 112" – czytamy.
"Apelujemy, aby nie przyjeżdżać z 'ciekawości' w miejsca, gdzie trwają poszukiwania. Zakłóca to pracę policjantów, którzy swoją uwagę muszą kierować na nowe osoby, które pojawiają się w danym miejscu" – dodali funkcjonariusze.
Od piątku do teraz blisko 1000 funkcjonariuszy zostało zaangażowanych do poszukiwań. Poza policją w terenie pracują żołnierze, strażnicy leśni, strażacy oraz liczne grupy poszukiwawcze.
"Policjanci są zdeterminowani, stąd też tak duże siły i środki. Mimo pogody poszukiwania nie zostały przerwane. Przeczesywane są lasy, w poszukiwania zaangażowani są przewodnicy z psami patrolowo-tropiącymi oraz z psami wyszkolonymi do wyszukiwania zapachów zwłok ludzkich" – czytamy.
Przeszukano także okoliczne zbiorniki wodne. Do działań włączono nawet wojskowy śmigłowiec.