Jeszcze wczoraj, w sobotę 23 lutego, Keith O'Brien – prymas Szkocji – przekonywał, że księża nie powinni żyć w celibacie. Dzisiaj złośliwie można by napisać, że już wiadomo, skąd u niego takie poglądy. Kardynał został bowiem właśnie oskarżony o "niestosowne" zachowania wobec innych księży.
– Żyjemy w wolnym świecie i wiem, że wielu księżom bardzo trudno jest radzić sobie z celibatem, bo czują potrzebę posiadania towarzyszki życia, poślubienia jej i założenia rodziny – przekonywał w sobotę w rozmowie z BBC kardynał Keith O'Brien. Jednocześnie zaznaczył, że sam nie myśli o ślubie, tylko chciałby, aby "inni księża mieli możliwość wyboru". 74-letni duchowny jest głową Kościoła katolickiego w Szkocji.
Teraz złośliwi mogą mówić, że już wiadomo, czemu księdzu nie podoba się celibat i czemu nie myśli o ożenku. Jak donosi bowiem brytyjski "Observer", jeszcze w latach 80. do Watykanu wpłynęła skarga na O'Briena za "niestosowne zachowania wobec młodych księży". Jak by tego było mało, takie oskarżenia padły pod jego adresem również w ostatnim czasie – nuncjusz Antonio Mennini miał je otrzymać 11 lutego, czyli tuż przed rezygnacją Benedykta XVI.
Wedle informacji gazety, prymas miał się dopuszczać niestosownych zachowań wobec czterech księży. Jeden z nich, na skutek tej relacji, musiał poddać się długotrwałemu leczeniu psychologicznemu. Kardynał niepoprawnie zachowywał się na przykład po wieczornych modlitwach albo po zakrapianych spotkaniach, które trwały do późna w nocy.
Jak zaznaczają młodzi duchowni, trudno im było odmawiać i stawiać się, bo O'Brien to bardzo ważna postać tamtejszego Kościoła i przy tym osoba bardzo charyzmatyczna. –
Musicie zrozumieć, że relacja między księdzem i biskupem nie jest taka sama, jak inne relacje. Biskupowi obiecuje się posłuszeństwo. On jest więcej, niż twoim szefem, więcej niż prezesem twojej firmy. Ma nad tobą ogromną siłę, kontroluje każdy aspekt twojego życia. Nie możesz go po prostu kopnąć w jaja – cytuje "Observer" jednego z księży.
Duchowni są jednak przekonani, że ich skargi nie przyniosą efektów. Ich doniesienia mogą jednak położyć się cieniem na postaci O'Briena, który zawsze był zadeklarowanym przeciwnikiem homoseksualistów, potępiał ich apele, odmawiał im praw, uważał małżeństwa osób tej samej płci za "szkodliwe fizycznie, psychicznie i duchowo".
Doniesienia "Observera" to także cios dla Watykanu i Benedykta XVI. O odchodzącym papieżu bowiem pojawiły się informacje, że rezygnuje ze względu na aferę gejowską w Watykanie. Papież miał dowiedzieć się o niej jeszcze przed swoją abdykacją. Stolica Apostolska od razu zaprzeczyła tym doniesieniom, twierdząc, że to plotki i oszczerstwa.