
To, do czego posunęli się Zuzanna M. i Kamil N. przed niemal 9 laty, wciąż mrozi krew w żyłach. Dwójka nastolatków w Rakowiskach brutalnie zamordowała rodziców chłopaka. Dziś ta sprawa powraca w specjalnym programie, w którym udział bierze m.in. Julia Wieniawa.
Tą sprawą żyła cała Polska. Para maturzystów z zimną krwią zamordowała rodziców Kamila N. Ci mieli nie akceptować ich związku. W grudniu 2015 roku lubelski sąd skazał chłopaka i Zuzannę M. na 25 lat więzienia.
Tymczasem dziennik "Fakt" podaje, że ta makabryczna historia wraca za sprawą programu "Opowiem Ci o zbrodni" w Crime+Investigation Polska. Za jej opowiedzenie zabrał się Przemysław Piotrowski. Role Kamila przejął Oskar Rybaczek. Natomiast jego dziewczynę zagrała Julia Wieniawa.
– Wzięłam udział w "Opowiem Ci o zbrodni", ponieważ zaciekawiła mnie formuła tej produkcji. Dodatkowo sprawa, którą porusza Przemysław Piotrowski, ponownie zmroziła mi krew w żyłach. Pamiętam tę historię. Kiedy o niej mówiono, byłam niewiele młodsza od sprawców i było to dla mnie niewyobrażalne, jak można posunąć się do tak drastycznego czynu. Wcielając się w Zuzannę, mogłam spróbować zrozumieć jej motywy. Pomimo poznania wielu szczegółów dotyczących tej sprawy, nadal jest ona dla mnie niewyobrażalna – mówiła "Faktowi" aktorka.
Brutalny mord w Rakowiskach
Przypomnijmy, że nawet funkcjonariusz z 30-letnim stażem przyznał w rozmowie z "Gazetą Wyborczą", że był zszokowany sprawą mordu w Rakowiskach. – Dom cały we krwi. Czegoś takiego nie widziałem, odkąd jestem w służbie. Sceneria gorsza niż w horrorach – mówił.
Codzienne życie Zuzanny M. i Kamila N. nie wskazywało na taki obrót sytuacji. Oboje pochodzili z "dobrych domów". Jej mama była wykładowczynią. Tata chłopaka pracował na wysokim stanowisku w Straży Granicznej, a rodzicielka była nauczycielką – przypomina "Fakt".
Zarówno on, jak i ona dobrze się uczyli. Zuzanna była nawet aspirującą poetką. Pod pseudonimem Maria Goniewicz wydała tomik poezji. Coś jednak sprawiło, że posunęli się do tak strasznego czynu.
Ponoć uważali, że rodzice Kamila są przeciwni ich związkowi. Zaatakowali ich we śnie, a wcześniej wszystkim powiedzieli, że jadą na wieczór poetycki do Krakowa.
Ojciec chłopaka zaczął się bronić, więc dziewczyna ugryzła go w rękę. Potem próbowali odciąć dłoń – myśleli, że w ten sposób zatrą ślady DNA. Nie udało się im, ponieważ noże były już stępione. Matka chłopaka zaczęła uciekać, nastolatkowie zaciągnęli ją z powrotem do domu i poderżnęli gardło.
Policję zaalarmował sąsiad, którego zaniepokoiło, że drzwi wejściowe do domu były od dłuższego czasu otwarte. Kamila i Zuzannę zatrzymano w Krakowie.
Zobacz także
