Zdawać by się mogło, że sezon na leśne atrakcje powoli się już kończy, wraz z coraz mniejszą ilością grzybów i niższymi temperaturami. Właśnie nadszedł jednak czas okresu godowego danieli, czyli tak zwanego bekowiska. Podczas spaceru w lesie nadstaw uszu, a być może usłyszysz ich nietypowe odgłosy.
Reklama.
Reklama.
Podczas leśnych spacerów po polskich lasach możemy natknąć się na wiele niesamowitych roślin i zwierząt. Grzyby przypominające palce umarlaka, czy też takie rosnące w okręgach, to tylko niektóre z czekających na nas atrakcji. Teraz możemy do nich dodać dziwne odgłosy przypominające bekanie, które od jakiegoś czasu da się usłyszeć podczas spacerów między drzewami.
Nietypowe, głośne dźwięki są wydawane przez daniele, które od końca października, przez mniej więcej miesiąc mają swój okres godowy, zwany bekowiskiem.
Odgłos bekania ma na celu zwabienie samic, które następnie zostaną przegonione do specjalnie przygotowanych przez samce dołków rujowych (tak zwanych kołysek), gdzie będą kopulować. Później, po upływie około 230 dni samica wyda na świat małe daniele. Zwykle jest to jedno młode.
Na nagraniu, które zamieściło Nadleśnictwo Lubliniec na swoim oficjalnym profilu na Facebooku, możemy nie tylko zobaczyć, ale i usłyszeć przechadzające się o świcie daniele, które próbują zwabić do siebie potencjalne partnerki.
Daniele zostały sprowadzone do Polski z południowej Europy. Ponieważ świetnie sobie poradziły w naszych warunkach środowiskowych, stały się gatunkiem występującym w stanie dzikim, co oznacza, że żyją i doskonale się odnajdują na wolności. Występują zarówno na nizinach, jak i na wyżynach. Zamieszkują głównie lasy liściaste i mieszane. Są nieco mniejsze od jeleni, ale większe od saren.
Daniele żyją w grupach zwanych chmarami i żywią się głównie pędami, korą drzew oraz roślinami zielnymi. Bardzo lubią także żołędzie i kasztany. Zwierzęta te mają świetny węch, słuch i wzrok i potrafią z daleka zauważyć przebywającego w lesie człowieka.
W Polsce polowanie na daniele jest dozwolone z wyjątkiem okresu ochronnego, który różni się w przypadku łani oraz byków i cieląt.