Zalewski: Prezydent oczekuje, że PiS skorumpuje 37 posłów, żeby mieć większość
W programie "Rozmowa dnia" gościem Anny Dryjańskiej był poseł Trzeciej Drogi Paweł Zalewski.
Polityk zapytany o to, dlaczego prezydent Andrzej Duda wciąż nie powierzył misji tworzenia nowego rządu Donaldowi Tuskowi, odpowiada wprost.
– W moim przekonaniu podjął walkę o przywództwo w obozie PiS, co oznacza realizację jego interesów, a nie interesów narodu. Naród wyraźnie powiedział to 15 października, jest sprawne i jak najszybsze przekazanie władzy. Ta władza nie ma już mandatu do tego, żeby podejmować szereg decyzji, które dzisiaj podejmuje. To są decyzje, które wiążą się ze zobowiązaniami na miliardy złotych, a także chodzi o decyzje personalne – mówi Zalewski.
Na pytanie, czy prezydent może mieć pewność, że część posłów demokratycznej opozycji nie przejdzie na stronę PiS, co pozwoli tej partii stworzyć większość sejmową, poseł Trzeciej Drogi mówi oburzony.
– To jest dno demokracji, do którego doszliśmy. Pan prezydent w istocie oczekuje, że PiS skorumpuje 37 posłów, bo tylu musi skorumpować, aby mieć większość. To jest to dno, na którym się znajdujemy, skoro dziś poważnie o tym rozmawiamy. To, że pan prezydent wyobraża sobie to, że jest to możliwe.
Paweł Zalewski opowiada w rozmowie również o swoich powodach odejścia z Prawa i Sprawiedliwości, czy czuje się "aparatczykiem partyjnym" i o tym jak demokratyczna koalicja zamierza porozumieć się w sprawie aborcji. Nawiązując do wczorajszego Dnia Wszystkich Świętych, Anna Dryjańska zapytała go również o to, czy poparłby prawo, które pozwalałoby rozsypywać prochy zmarłych na łąkach pamięci czy trzymanie ich w urnie w domu.
– Ojej, pani redaktor... to znaczy... – mówi zaskoczony poseł Zalewski i po dłuższej chwili zastanowienia odpowiada. – To są bardzo ważne kulturowe kwestie i powinniśmy o tym porozmawiać... To, co dziś mogę zadeklarować: to kwestia do głębszej analizy.
Więcej w "Rozmowie dnia".