W stolicy Francji zatrzymano mołdawskie małżeństwo, podejrzane o namalowanie na murach jednej z paryskich kamienic gwiazdy Dawida. Tłumaczyli, że zrobili to na polecenie osoby trzeciej. 33-latek i 29-latka trafili do aresztu. To kolejny antysemicki incydent od początku ataku Hamasu na Izrael 7 października.
Reklama.
Reklama.
Francuska policja zatrzymała małżeństwo z Mołdawii pod zarzutem namalowania sprayem 15 gwiazd Dawida na ścianie kamienicy w 10. dzielnicy Paryża. Doniesienia potwierdziła już paryska prokuratura. Para została aresztowana z powodu "poniżenia spotęgowanego przez fakt, że zostało ono popełnione ze względu na pochodzenie lub religię" – przekazali śledczy.
Graficiarze antysemici?
O incydencie poinformował jeden z mieszkańców, który widział, jak mężczyzna i kobieta "oznaczali niebieską gwiazdą" budynek. Symbol miał zniknąć z murów kamienicy jeszcze tego samego dnia. Małżonkowie mieli oświadczyć, że "popełnili to przestępstwo na polecenie osoby trzeciej".
Jak ustaliła redakcja BFM TV, mężczyzna i kobieta przebywali na terytorium Francji nielegalnie i zostali umieszczeni w areszcie administracyjnym. Postępowanie zostało zatem zakończone z powodu "sankcji innego rodzaju", czyli "wydalenia ich z terytorium" Francji.
Kolejni poszukiwani
Mołdawskie małżeństwo to jednak niejedyni sprawcy, o których mówią francuskie media. Śledczy poszukują już kolejnej pary, która miała namalować niebieskim sprayem około sześćdziesiąt gwiazd Dawida na innych budynkach w 14. dzielnicy Paryża.
Wiadomo, że w sprawie wszczęto śledztwo, w której okolicznością zaostrzającą jest fakt, że czyn został popełniony na tle "pochodzenia, rasy, pochodzenia etnicznego lub religii".
Niejasne motywacje
Póki co, śledczy nie poinformowali wprost czy graffiti miały na celu "obrazę narodu żydowskiego", czy zademonstrowanie "przynależności do niego", co mógłby sugerować niebieski kolor malunków.
We Francji od ataków palestyńskiego Hamasu na Izrael 7 października odnotowuje się wzrost antysemickich incydentów. Jak poinformował francuski polityk Gérald Darmanin, do wtorku 31 października, we Francji zgłoszono 857 aktów antysemickich. Dodał także, że w związku z tymi sprawami dokonano 425 aresztowań.
Antysemicki incydent w Warszawie
Przypomnijmy, że do antysemickiego incydentu doszło również w Warszawie. Podczas marszu poparcia dla Palestyny norweska studentka WUM Marie Andersenniosła antysemicki transparent z napisem "Keep the world clean" ("utrzymuj świat w czystości") i rysunkiem flagi Izraela w koszu na śmieci. Rektor Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego prof. Zbigniew Gaciong zdecydował o jej zawieszeniu.
"Na podstawie ustaleń w tym zakresie niezwłocznie podjąłem decyzję o skierowaniu sprawy do Rzecznika Dyscyplinarnego dla Studentów i Doktorantów Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, a następnie również o zawieszeniu studentki" – czytamy w oświadczeniu rektora.