Gajewska o Czarnku: Życzę mu, żeby wszystkie jego łajdactwa były wyjaśnione przez prokuraturę
W programie "Rozmowa dnia" gościnią Anny Dryjańskiej była Kinga Gajewska, posłanka Koalicji Obywatelskiej zajmująca się edukacją.
Zapytaliśmy polityczkę o sprawę, która dotyczy niemal wszystkich i rodziców i uczniów, czyli zapowiadaną w kampanii wyborczej przez Donalda Tuska likwidację prac domowych.
– Prace domowe stały się horrorem dla rodzin, bo uczniowie spędzają nad ich odrabianiem nawet do 3 godzin. Jak sprawdzamy średnią europejską w krajach, w których edukacja jest dobrze rozwinięta, to powinno to być 30 minut na wszystkie przedmioty. U nas 30 minut jest na jeden przedmiot – mówi Gajewska i dodaje: – Powodem są przeładowane podstawy programowe. Receptą na to jest ich zmiana.
Posłanka Koalicji Obywatelskiej nie ukrywa również swojej radości z tego, że Przemysław Czarnek przestanie być ministrem edukacji narodowej.
— Już nie mogę doczekać się tego momentu, kiedy minister Czarnek odejdzie, choć już na sam koniec daje nam popalić, rozpisując różnego rodzaju konkursy. Pamiętają państwo program Willa+ i wydanie 40 milionów złotych w sposób nierzetelny, a teraz minister rozpisał konkurs na 400 milionów złotych — mówi Gajewska. – Życzę panu ministrowi, żeby wszystkie jego łajdactwa były wyjaśnione przez prokuraturę – podkreśla.
Posłanka podzieliła się również swoimi przypuszczeniami, komu prezydent Duda zleci misję powołania nowego rządu.
— Większość mówi, że to będzie pan Morawiecki, ale ja pamiętam te uczucia, taką nutkę ekscytacji, kiedy Andrzej Duda wetował ustawę lex Czarnek. Wtedy też nikt nie wierzył, że on jest zdolny do jakiegokolwiek sprzeciwu. Nie chcę się cieszyć na zaś, ale gdzieś w głębi duszy czuję, że Andrzej Duda może nie będzie chciał się ośmieszyć — uśmiecha się Kinga Gajewska.