Zapisali rozliczenie PiS w umowie koalicyjnej. Poseł zdradza plan opozycji
Nina Nowakowska
07 listopada 2023, 15:40·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 07 listopada 2023, 15:40
O planach rozliczenia Zjednoczonej Prawicy słyszy się od dawna, do tej pory nie padały jednak żadne konkrety. Obietnicę pociągnięcia do odpowiedzialności PiS złożył przed wyborami lider opozycji Donald Tusk. Okazuje się, że takie zapisy pojawiły się "na papierze", a dokładnie w umowie koalicyjnej. Ich treść ujawnił Grzegorz Napieralski z KO.
Reklama.
Reklama.
O rozliczeniu pisowskich afer opozycja grzmiała przez większość trwania rządów Zjednoczonej Prawicy. W marcu obiecał to również lider Platformy Obywatelskiej Donald Tusk. Jak donosi "Super Express" to nie puste słowa, bo w umowie koalicyjnej znalazły się zapisy, które to precyzują.
Więcej informacji zdradził Grzegorz Napieralski z Koalicji Obywatelskiej. W rozmowie z tabloidowym dziennikiem powiedział o dwóch planowanych komisjach śledczych, które mają pociągnąć PiS do odpowiedzialności.
Będzie Trybunał Stanu dla PiS-owców?
"Super Express" powołuje się też na słowa jednego z polityków, który brał udział w spisywaniu umowy koalicyjnej. Anonimowo przekazał gazecie, że opozycja planuje "postawienie przed Trybunałem Stanu tych, którzy łamali Konstytucję". Kolejnym elementem planu ma być audyt w ministerstwach i spółkach skarbu państwa. Po tych działaniach opozycja będzie składać wnioski do prokuratury.
Chcą powołać dwie komisji śledcze
To jednak nie wszystko. Więcej konkretów zdradza Napieralski, który wspomina o dwóch komisjach śledczych.
"Pierwsza będzie zajmować się malwersacjami finansowymi, wyprowadzaniem pieniędzy z resortów czy państwowych spółek, a druga ma zająć się problemem inwigilacji opozycji" – nakreśla wizję opozycji.
Z kolei Dariusz Joński, polityk Koalicji Obywatelskiej znany z przeprowadzenia licznych kontroli poselskich w duecie z Michałem Szczerbą (KO), deklaruje rozliczenie afer z czasów pandemii covid-19. Chodzi o tzw. wybory kopertowe i inwigilację systemem Pegasus.
Kiedy poznamy treść umowy koalicyjnej?
Umowę koalicyjną przygotowuje zespół złożony z przedstawicieli Koalicji Obywatelskiej, Trzeciej Drogi (PSL i Polska 2050) i Lewicy. Póki co, wiadomo, że znalazły się w niej jeszcze zapisy dotyczące podwyżek w budżetówce, in vitro i 800 plus, ale bez wątku liberalizacji aborcji. Jej prezentacja ma nastąpić pod koniec tygodnia, przed zaplanowanym na 13 listopada posiedzeniem Sejmu.
Brak wzmianki o aborcji w umowie koalicyjnej
Jak pisaliśmy w naTemat, kwestia liberalizacji prawa aborcyjnego jest dla opozycji tematem sporu. Lewica w swoim programie wyborczym zawarła postulat o "uzależnionym wyłącznie od decyzji kobiety prawie do przerwania ciąży do 12. tygodnia, a po 12. tygodniu ciąży – w przypadku zagrożenia życia lub zdrowia kobiety albo ciężkich wad płodu".
Z kolei nowowybrany marszałek senior Sejmu, Marek Sawicki z PSL deklaruje, że "jako katolik nigdy nie zagłosuje za aborcją". Platforma Obywatelska proponuje poparcie legalizacji aborcji do 12. tygodnia.