W jeden dzień zaatakował 10 procent komputerów świata. Poznaj osiem najbardziej destrukcyjnych wirusów komputerowych

Wykryto go w 2010 roku, ale najstarsze dane pochodzą z 2009 roku. Pojawiało się wiele pogłosek dotyczących jego powstania. Jedną z później potwierdzonych wersji była ta, która mówiła, że za jego stworzeniem stoi rząd USA i Izraela.

Robak komputerowy, który pojawił się w 2009 roku i atakował komputery z systemem Windows. Już wtedy szacowało się, że na świecie jest około 12 milionów zarażonych urządzeń. Microsoft był zdesperowany do tego stopnia, że wyznaczył ćwierć miliona dolarów nagrody dla każdego, kto pomoże w ujęciu osób odpowiedzialnych za stworzenie Confickera.

Wirus łączył się z serwerem i na jego polecenie gromadził dane dotyczące użytkownika np. finansowe lub instalował kolejne złośliwe oprogramowanie. Conficker usuwał także kopie przywracania systemu. Co ciekawe, do tej pory nie są znane motywy stworzenia wirusa, bowiem – z tego co wiadomo – nikt nie wykorzystał botnetu, czyli grupy komputerów zarażonych wirusem ukrytym przed użytkownikiem.

Koń trojański wykradający z zainfekowanego komputera dane osobowe związane z bankowością. Odkryty w 2007 roku, ale jego największa "popularność" przypadła na rok 2009. Zeus kontrolował maszyny w 196 krajach, rozprzestrzeniał się przez ściągnięte pliki lub phishing. W milionach można liczyć wiadomości z zainfekowanym linkiem wysłane przez maila oraz Facebooka. Co ciekawe, wirus atakował tylko komputery z systemem Windows.

W 2010 roku FBI wykryło grupę cyberprzestępców, która za pomocą Zeusa wykradła około 70 milionów dolarów. Tylko w USA aresztowano wtedy ponad 90 osób. Również w Polsce klienci kilku banków musieli uważać w trakcie robienia przelewów w sieci. Wirus był w stanie przechwycić loginy i hasła, których używali internauci.

To koszmar każdego użytkownika. Wirus odkryty w 2005 roku pozwalał hakerom dowolnie kontrolować zainfekowany komputer. Zaraz po zainstalowaniu wirusa atakujący mógł manipulować zawartością komputera, używać mikrofonu, a nawet kamery. To wystarczyło by np. rejestrować dźwięk i obraz z pomieszczenia, w którym znajduje się zainfekowany komputer. Wbrew pozorom nie był wykorzystywany tylko przez hakerów-amatorów, ale także przeciwko firmom z przemysłu chemicznego i obronnego.

Straty spowodowane tym wirusem szacowało się na miliardy dolarów. Atak MyDoom wiązał się ze spowolnieniem ruchu w sieci, zablokowaniem maila i ostatecznie spadkiem wydajności pracy.

Wirus, którego historia sięga jeszcze 2003 roku. Microsoft zanotował znaczący wzrost ruchu sieciowego na całym świecie, okazało się, że to sprawa Slammera atakującego niezabezpieczony system Windows z często przeinstalowanymi aplikacjami. Działalność wirusa polegała na wysyłaniu ogromnych ilości pakietów danych, co w efekcie spowalniało lub blokowało serwery. Znacząco odczuli to klienci Bank of America, którzy nie mogli wybierać gotówki z ponad 13 tysięcy bankomatów. Podobne utrudnienia były w Kanadzie lub Korei Południowej, gdzie robak zablokował dostęp do internetu.

Wirus, który siał prawdziwe spustoszenie w 2001 roku. Wykorzystywał błąd w oprogramowaniu serwera Microsoft. Code Red podmieniał treść wszystkich stron i wyświetlał tekst: "HELLO! Welcome to http://www.worm.com! Hacked By Chinese!". Po kilkunastu dniach od zainfekowania rozpoczynał zmasowany atak na konkretne adresy IP w celu ich sparaliżowania. Były wśród nich m.in. komputery z Białego Domu. Wirusa udało się szybko poskromić, ale miesiąc później pojawiła się jego kolejna mutacja z numerem drugim w nazwie.

To także jeden z najpopularniejszych wirusów, który szalał po komptuerach na całym świecie 13 lat temu. Wirus atakował komputery w postaci e-maili zatytułowanych "ILOVEYOU". W środku czekał załącznik o nazwie "LOVE-LETTER-FOR-YOU" maskowany na plik tekstowy. Wystarczyło rozpocząć otwieranie załącznika i wirus z automatu "wysyłał się" do wszystkich kontaktów w książce adresowej podszywając się pod właściciela skrzynki. Dodatkowo dokonywał szeregu zmian w systemie nadpisując pliki użytkownika.

Czytaj też: "To wizja jak z jakiegoś hollywoodzkiego filmu". Wykryto super-wirusa, w którego stworzenie włożono miliony dolarów

Wirus rozprzestrzenił się na cały świat w ciągu jednego dnia zarażając 10 procent wszystkich komputerów mających dostęp do internetu. Spowodował straty w wysokości 5,5 mld dolarów. Tak duże sumy pochłonęły koszty usunięcia wirusa, który zaatakował m.in. systemy Pentagonu, CIA, Parlamentu Brytyjskiego oraz międzynarodowych korporacji.