Strajk SAG-AFTRA, który trwał 118 dni i był najdłuższym protestem aktorów w historii Hollywood, oficjalnie zakończył się w czwartek. Członkowie komitetu mówią o wielkim sukcesie: wywalczono między innymi historyczny wzrost wynagrodzenia i ochronę aktorów przed sztuczną inteligencją.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Strajk aktorów w Hollywoodrozpoczął się w 14 lipca. Związkowi zawodowemu SAG-AFTRA, który liczy około 160 tys. członków, nie udało się wówczas dojść do porozumienia z AMPTP (stowarzyszeniem firm zajmujących się produkcją filmową). Amerykańska gildia domagała się m.in. wyższych tantiem za tytuły dostępne na platformach streamingowych, wzrostu stawki minimalnej i regulacji zasad korzystania ze sztucznej inteligencji.
Z racji, że jednocześnie trwał strajk scenarzystów, czyli protest Amerykańskiej Gildii Scenarzystów, WGA (rozpoczęty w maju i zakończony pod koniec września), w Hollywood zapanował chaos, a opóźnionych zostało wiele filmów i seriali, jak na przykład "Stranger Things".
Czytaj także:
Strajk aktorów w Hollywood zakończony
Po 118 dniach strajk został oficjalnie zakończony w czwartek, 9 listopada o godzinie 24:01, donosi "Variety". Negocjacyjny komitet związku zawodowego SAG-AFTRA jednomyślnie zatwierdził umowę, która następnie trafiła do jego krajowej rady. Ta ma zatwierdzić ją w piątek. To właśnie wtedy mają zostać ujawnione dokładne szczegóły porozumienia.
SAG-AFTRA i AMPTP wznowiły rozmowy na początku października, a przez ostatnie kilka dni dopracowywały szczegóły umowy, która przewiduje pierwszą w historii ochronę aktorów przed sztuczną inteligencją oraz historyczny wzrost wynagrodzeń. Większość minimalnych stawek wzrośnie o siedem procent, czyli o dwa procent więcej niż podwyżki dla scenarzystów i reżyserów.
Oprócz tego wywalczono "bonus za udział w streamingu", a także wzrost składek emerytalnych i zdrowotnych. Związek poinformował, że wartość umowy łącznie przekracza miliard dolarów.
"Wypracowaliśmy umowę, która umożliwi członkom SAG-AFTRA z każdej grupy budowanie zrównoważonych karier. Przyniesie to korzyści tysiącom artystów teraz i w przyszłości" – brzmi treść maila SAG-AFTRA.
Kevin E. West, członek komitetu, powiedział "Variety", że po zatwierdzeniu umowy w sali pojawiły się "łzy ekscytacji i radości". – Ostateczne głosowanie było jednomyślne. To było trudne do osiągnięcia, a ostatnie dwa tygodnie były naprawdę długie – wyjawił i dodał, że ostateczna umowa "nie jest idealna, ale nic nie jest doskonałe". Zaznaczył jednak, że jej wypracowanie było "nadzwyczajnym osiągnięciem".
Z kolei Ben Whitehair, kolejny członek komitetu, powiedział, że umowa to "olbrzymie zwycięstwo" dla związku zawodowego SAG-SGTRA. – To dla nas niesamowicie emocjonalne. Przejdziemy do historii – stwierdził.
Chociaż komitet nie otrzymał wszystkiego, czego się domagał, ma poruszyć te kwestie w kolejnych negocjacjach z wytwórniami w 2026 roku. – Kiedy artyści zrozumieją, co zostało osiągnięte, będą zachwyceni – powiedział Whitehair.
Co oznacza koniec strajku dla widzów? Kiedy rada krajowa SAG-AFTRA zatwierdzi umowę, a postanowienia wejdą w życie, Hollywood może znów zacząć działać na pełnych obrotach. Paraliż trwał bowiem aż od maja, kiedy zaczęli protestować scenarzyści. Widzowie w końcu doczekają się premier zapowiadanych filmów i seriali.