W Tajlandii, w turystycznej miejscowości Pattaya, uratowano rosyjskiego turystę, który będąc pod wpływem alkoholu, wypadł z okna wieżowca Thai Smile, lądując na dachu parkingu. Kobieta, która zaalarmowała służby, powiedziała, że początkowo myślała, że źródłem hałasu był... kot.
Reklama.
Reklama.
Do incydentu doszło 6 listopada w Pattaya w wieżowcu Thai Smile. Zagranicznego, pijanego turystę pochodzącego z Rosji znaleziono na dachu parkingu, po tym, jak wcześniej wypadł z okna z jednego z wyższych piętr budynków.
Ratownicy zastali Igora Nechitailo, 37-letniego turystę z Rosji, wyraźnie obolałego i pod wpływem alkoholu. Użyli specjalistycznego sprzętu, aby ściągnąć go z dachu bez powodowania większej ilości obrażeń, a następnie przewieźli go do pobliskiego szpitala w celu uzyskania pomocy medycznej.
Jak podaje serwis Pattaya Mail, naoczny świadek Pakakrong Khongchusri zeznała, że cała sytuacja miała miejsce podczas jej parkowania samochodu na parkingu tuż obok apartamentowca. Nagle usłyszała głośny huk. Początkowo założyła, że wywołał go kot skaczący na dach, jednak uznała, że dźwięk był zbyt głośny jak na upadek niewielkiego zwierzęcia.
Postanowiła więc obejść okolicę i przeprowadzić dalsze śledztwo, w wyniku którego odkryła leżącego na dachu turystę, który prosił o udzielenie pomocy. Niezwłocznie wezwała więc służby ratunkowe.
W tej chwili nie jest jeszcze wiadome, czy w wypadku brały udział osoby trzecie. Lokalna policja miasta Pattaya wszczęła jednak dokładne dochodzenie w celu ustalenia okoliczności i przyczyn wypadku.
Nie jest to jedyny incydent z pijanym rosyjskim turystą w ostatnim czasie w Tajlandii. Kilka tygodni temu 26-letni Rusten D. pod wpływem alkoholu usiłował włamać się do kilku zaparkowanych przy ulicy samochodów. Podczas oczekiwania na przyjazd służb nieoczekiwanie zbliżył się przechadzający się obok mnich. Ku zdziwieniu zarówno jego, jak i wszystkich dookoła, mnich... poklepał cudzoziemca po głowie miską.
Turysta złożył ręce w geście podziękowania i dalej już spokojnie oczekiwał na przyjazd policji.