Polacy tłumnie ruszyli do wyborów, pokazując tym, jak bardzo życzą sobie zmiany na scenie politycznej. Ta lada moment ma nadejść, ale kwestią dyskusyjną jest to, czy koalicja opozycyjnych dotąd partii będzie w stanie przetrwać. Jak się okazuje, społeczeństwo bardzo wierzy w partyjny miks.
Reklama.
Reklama.
Miks nie jest słowem na wyrost, bo poglądy wyborców Lewicy od wyborców Trzeciej Drogi różnią się dość znacząco. To nie zmienia faktu, że Polakom eklektyzm najwyraźniej się podoba, bo wierzą w jego stabilność. Wynika to z sondażu przeprowadzonego przez United Surveys dla Wirtualnej Polski.
Respondentów zapytano, jak zapatrują się na stabilność przyszłej koalicji rządzącej, a dokładniej, czy będą w stanie przetrwać całą czteroletnią kadencję.
Czy Polacy wierzą w trwałość koalicji KO, Trzeciej Drogi i Lewicy?
Wyniki sondażu wskazują wprost, że ponad połowa badanych, czyli dokładnie 51,2 proc. jest zdania, że sojusz wytrwa cztery lata. Odpowiedzi "zdecydowanie tak" udzieliło 25,3 proc. respondentów, a "raczej tak" 25,9 proc.
Przeciwnego zdania jest 32,5 proc. badanych, w tym "raczej nie" odpowiedziało 11,6 proc., a "zdecydowanie nie" 20,9 proc. Polaków. Zdanie na temat trwałości koalicji nie miało 16,3 proc. respondentów
Badanie United Surveys dla Wirtualnej Polski przeprowadzono 3-5 listopada 2023 r. metodą CATI i CAWI w stosunku 50/50 na reprezentatywnej grupie 1000 pełnoletnich Polaków.
Aborcja, czyli sporna kwestia w nowej koalicji rządzącej
Jak podawaliśmy w naTemat, 10 listopada doszło do podpisania umowy koalicyjnej. Zgodnie z jej zapisami partie realizować mają określone w kampanii postulaty. Wypracowano dla nich wspólny pomysł i wstępnie rozdzielono zadania.
Wśród wspólnych pomysłów są zarówno te dotyczące sektorów najbliżej obywateli, a więc ochrony zdrowia, praw kobiet, edukacji i programów socjalnych, ale też nieco ściślej związane z obszarami finansów, podatków czy gospodarki.
Wśród punktów nie znalazł się jednak ten, który dotyczy tematu aborcji. W tej sprawie nie ma nadal porozumienia. Trzecia Droga nie wyraziła zgody na realizację postulatu KO i Lewicy, który mówi o zalegalizowaniu aborcji do 12 tygodnia ciąży.