Mateusz Morawiecki wraz ze swoim gabinetem zjawili się w poniedziałek wieczorem w Pałacu Prezydenckim, by na ręce Andrzeja Dudy złożyć dymisję rządu. Po chwili prezydent wręczył mu dokument potwierdzający, że desygnuje go na premiera i powierza mu misję tworzenia nowego rządu.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
– Będę to powtarzał w nieskończoność: w moim najgłębszym przekonaniu było to dobre dla Polski 8 lat – powiedział Andrzej Duda na samym początku krótkiego spotkania w Pałacu Prezydenckim.
Morawiecki oficjalnie z misją tworzenia rządu. Zaprzeczają arytmetyce Sejmu
Prezydent – chwilę po tym, jak przyjął dymisję rządu Morawieckiego – wręczył mu dokument potwierdzający, że desygnuje go na premiera i to jemu powierza misję tworzenia nowego rządu. W swoim przemówieniu Duda podkreślił również, że wierzy, iż Mateuszowi Morawieckiemu uda się sformować rząd.
Andrzej Duda mówił też o sukcesach rządu Prawa i Sprawiedliwości – jego zdaniem to m.in. walka z inflacją, programy socjalne, zmniejszanie bezrobocia czy rozwój infrastruktury.
– Za wszystko dziękuję serdecznie. Pan premier dostał tekę do formowania nowego rządu i wierzę, że to mu się uda – oznajmił Duda i dodał, że Morawiecki zapewniał go, iż jest w stanie znaleźć większość sejmową, dlatego mu zaufał. – Panie premierze, życzę powodzenia. Wierzę, że jeszcze niejedno dobre przed nami – stwierdził prezydent.
Tusk skomentował głosowanie na marszałka Sejmu i wbił szpilkę Dudzie
Spotkanie w Pałacu Prezydenckim to kolejny już dowód, że Prawo i Sprawiedliwość wraz z Andrzejem Dudą zaklinają rzeczywistość, jeśli chodzi o "misję" dla Mateusza Morawieckiego.
Tymczasem nie tylko wynik wyborczy (PiS i jego partie satelickie zdobyły 194 mandaty, a Koalicja Obywatelska, Trzecia Droga i Nowa Lewica mają w sumie 248 mandatów i podpisały umowę koalicyjną), ale też poniedziałkowe głosowanie ws. wyboru marszałka Sejmu dobitnie pokazało, że partia Jarosława Kaczyńskiego nie ma praktycznie żadnych szans na utworzenie rządowej koalicji i utrzymanie władzy.
Jak informowaliśmy w naTemat.pl, 265 posłanek i posłów wybrało Szymona Hołownię na marszałka Sejmu. Wśród nich byli przedstawiciele KO, TD, Nowej Lewicy, ale także 17 z 18 posłanek i posłów Konfederacji. Za Elżbietą Witek opowiedziały się natomiast 193 osoby (wszyscy posłowie klubu Prawa i Sprawiedliwości, oprócz Dariusza Mateckiego).
Wyniki głosowania skomentował w mediach społecznościowych Donald Tusk, lider KO i – wszystko na to wskazuje – przyszły premier demokratycznej opozycji. "265 do 193. Ten wynik dedykuję panu prezydentowi Dudzie i odchodzącemu (z trudem) premierowi" – napisał polityk na platformie X.
Do Andrzeja Dudy – z miejsca przeznaczonego dla marszałka Sejmu – zwrócił się tuż po głosowaniu także Szymon Hołownia. – Panie prezydencie, po tym głosowaniu nikt nie może już mieć wątpliwości, że jest w tym Sejmie większość gotowa do wzięcia odpowiedzialności za kraj – powiedział lider Polski 2050.