Trwa akcja militarna Izraela w Strefie Gazy. Izraelskie wojsko ma jasno wyznaczone cel – Hamas ma przestać istnieć. Na razie władze tego kraju informują, że ta organizacja terrorystyczna traci kontrolę w tej enklawie.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Wojna Izraela z Hamasem. Nowe informacje resortu obrony
– Hamas stracił kontrolę w Strefie Gazie, a jego bojownicy uciekają na południe – przekazał w poniedziałek izraelski minister obrony Joaw Galant. Jak wyjaśnił, "cywile rabują bazy Hamasu. – Nie wierzą już w rząd Hamasu – podkreślił.
Także w poniedziałek premier Benjamin Netanjahu po raz kolejny oświadczył, że Izrael będzie prowadził z Hamasem "wojnę do końca".
– To nie jest ani "operacja", ani "runda", ale wojna do końca. Ważne jest dla mnie, abyście o tym wiedzieli. To nie są gołosłowne deklaracje, ale płynące z serca i umysłu. Jeśli ich nie wykończymy, to wróci – mówił Netanjahu żołnierzom izraelskiego batalionu Caracal.
Przypomnijmy jednak, że Netanjahu w niedzielę odmówił odpowiedzi na pytanie, czy weźmie na siebie odpowiedzialność za niezapobieżenie atakowi na Izrael z 7 października. W wywiadzie dla CNN izraelski premier przyznał, że jest to "pytanie, które należy zadać", ale na razie kraj musi zjednoczyć się wokół celu, jakim jest pokonanie Hamasu.
Z kolei w weekend premier Izraela ostrzegł libański Hezbollah, sojusznika palestyńskiego Hamasu, by "nie popełnił błędu i nie przyłączył się do wojny", bo "przypieczętuje to los Libanu". Od 7 października dochodzi do ataków także na tej granicy Izraela.
"Widziałam, jak Palestyńczycy gwałcili ją i później po prostu przekazywali następnemu. Pociągnął ją za włosy. Strzelił jej w głowę podczas gwałcenia, nawet nie podniósł spodni. Przecięli jej pierś i bawili się nią" – to zeznania dziewczyny, która była świadkiem rzeźni urządzonej przez terrorystów.
Trudna sytuacja w Strefie Gazy. Ponad 200 tys. ludzi musiało się ewakuować
Jeśli chodzi o Strefę Gazy, to panuje ta bardzo trudna sytuacja humanitarna. Izraelskie wojsko podało w poniedziałek, że od 5 listopada ponad 200 tys. mieszkańców Gazy przeniosło się na południe korytarzami ewakuacyjnymi.
"IDF w dalszym ciągu zachęca ludność cywilną Gazy do tymczasowego przeniesienia się na południe ze względu na swoje bezpieczeństwo" – podano w komunikacie.
Niestety, w Gazie zginęło też bardzo wielu cywilów. Palestyńskie Ministerstwo Zdrowia w swojej poniedziałkowej aktualizacji podało, że od 7 października w izraelskich atakach na Strefę Gazy zginęło 11 180 Palestyńczyków, w tym 4 609 dzieci i 3 100 kobiet. Resort powołał się na źródła medyczne w kontrolowanej przez Hamas enklawie. W Izraelu w wyniku ataków zginęło około 1200 osób.
Absolwentka dziennikarstwa na UMCS i Uniwersytecie Warszawskim. Przez kilka lat związana z Polską Agencją Prasową. Obecnie reporterka newsowa w naTemat.pl.