Choć Kuba Wojewódzki ma na karku 60 lat, to formy mógłby pozazdrościć mu niejeden młodzieniaszek. W przyszłym tygodniu ukaże się ostatni odcinek bieżącego sezonu show gwiazdora TVN-u. Dziennikarz postanowił podgrzać atmosferę w sieci. Wyskoczył z ubrań, by zachęcić widzów do oglądania.
Reklama.
Reklama.
Kuba Wojewódzki nago. Fani oniemieli, widząc to zdjęcie na Facebooku
Kuba Wojewódzkistara się zawsze ciekawy sposób zachęcić fanów do obejrzenia kolejnego odcinka swojego programu. Pomysłów mu zdecydowanie nie brakuje. Nierzadko stosuje do tego prowokacje.
Nie inaczej jest i tym razem. W piątek (17 listopada) na jego facebookowym profilu zagościła zaskakująca zapowiedź.
"Dlaczego Król jest nagi? Dowiecie się w ostatnim odcinku programu" – napisał showman, załączając swoje nagie zdjęcie. Dziennikarz zrobił sobie selfie w lustrze, zasłaniając się na dole tabletem.
Roznegliżowany Wojewódzki wywołał skrajne emocje wśród internautów. Większość przyznała, że kadr ich mocno zaskoczył. Dali do zrozumienia, że nie byli przygotowani na takie "widoki". "No i właśnie straciłam apetyt"; "Jak na 60-latka odważnie!"; "Panie Wojewódzki na Boga, tramwajem jadę i się teraz ludzie na mnie krzywo patrzą"; "Kości zostały rzucone"; "Tego się nie da odzobaczyć" – pisali fani.
Niektórzy od razu wyłapali, że hasło "Król jest nagi" może być nawiązaniem do utworu Słonia i ReTo o tym samym tytule. "I myk Reto ze Słoniem wjeżdżają do Kuby cali na biało"; "Czyżby Słoń lub Reto zawitali do studia?" – pytali. Odpowiedzi zapewne doczekamy się, widząc oficjalny zwiastun na antenie TVN.
W ostatnim odcinku show Wojewódzkiego nie brakowało uszczypliwości
Michał Figurski pojawił się na kanapie Kuby Wojewódzkiego przy okazji premiery swojej książki autobiograficznej pt. "Najsłodszy". Ostatnie kilka lat przyniosło mu wiele prób.
Dziennikarz w 2015 roku w wyniku zaniedbanej cukrzycy przeżył wylew. Problemy zdrowotne sprawiły, że dziś nie może się on poruszać tak sprawnie jak dawniej. Prezenter, który ma na koncie pracę w TVP1, na antenie Radia Zet, RMF FM czy też Antyradia, przeszedł także operację przeszczepienia nerki i trzustki.
– Ta książka to jest zapis tego, że ty świadomie popełniałeś samobójstwo na raty. Byłeś świadom tego, że się zabijasz – powiedział Wojewódzki do Figurskiego.
W ramach prezentu Figurski otrzymał kaktusa od gospodarza. – Zobacz, on uwielbia świnie podkładać – powiedział. – To jest dowód mojej miłości – zapewnił Wojewódzki. – I taki kolczasty, jak ty – dodał Michał.
Nie był to koniec niespodzianek. Showman zgodnie ze swoją programową tradycją zaproponował gościowi wodę. Nie mógł odmówić sobie ostrego żartu. Do studia weszła nie "wodzianka", ale ratownik medyczny, prowadząc ze sobą kroplówkę na stojaku.
Figurski zrobił wielkie oczy i stwierdził: "Jaka to jest wielka sztuka człowieka wodą poczęstować i go obrazić jednocześnie". Druga gościni, Anna Dymna dostała od prezentera zaś bukiet 72 róż.
Podczas rozmowy odniósł się do swojej autobiografii. – Ty napisałeś książkę, żeby wszystkim poubliżać. Ja, żeby podziękować – stwierdził.
Pod koniec odcinka rozmowa dziennikarzy przybrała nieco cieplejszy ton. Wojewódzki poprosił, by Figurski zdobył się na szczere podsumowanie ich relacji. Wtedy ten odparł: "Mam straszną do ciebie słabość. To jest jakiś syndron sztokholmski".
– Mam takie zdanie, że przy mojej wielkiej słabości do ciebie i uznaniu uważam, że ty jesteś bardzo dobry chłopak, który przez pół życia nie wiedzieć czemu grał złego chłopaka i k**wa chyba najgorzej na tym wyszedł – skwitował Wojewódzki.
Figurski przytaknął: "Naprawdę muszę się z tobą zgodzić". – Trochę żałuję, że nie jesteśmy kolegami z jednej stacji – dodał na koniec Wojewódzki.
Redaktorka, reporterka, koordynatorka działu show-biznes. Tematy tabu? Nie ma takich. Są tylko ludzie, którzy się boją. Szczera rozmowa potrafi otworzyć furtkę do najbardziej skrytych zakamarków świadomości i rozjaśnić umysł. Kocham kolorowych i uśmiechniętych ludzi, którzy chcą zmieniać szarą Polskę. Chcę być jedną z tych osób.