Reklama.
Minister transportu Sławomir Nowak poinformował, że główną przyczyną katastrofy kolejowej pod Szczekocinami były błędy dyżurnych ruchu z posterunków Starzyny i Sprowa. - Gdyby zadziałały wszystkie procedury, gdyby wszyscy ludzie zastosowali się do istniejących procedur, również w zakładzie w Kielcach, prawdopodobnie by do tego zdarzenia z 3 marca 2012 r. nie doszło - powiedział minister, dodając, że rząd cały czas pracuje nad podniesieniem poziomu bezpieczeństwa na kolei.