
Ogromna ilość niebieskich gumowych kulek została wyrzucona z morza na plażę w Wielkiej Brytanii. Zaniepokojeni mieszkańcy nie musieli długo szukać odpowiedzi na pytanie, skąd się wzięły. Kule wydostały się z układu chłodzącego w elektrowni jądrowej i mogą być niebezpieczne dla zwierząt.
Do incydentu doszło na wybrzeżu doliny Tees w północno-wschodniej Anglii. To właśnie tam w ciągu ostatnich kilku dni spacerowicze znajdowali kauczukowe kuleczki w różnych odcieniach błękitu. Niecodzienne zjawisko wzbudziło w sieci sensacje i mieszkańcy zaczęli masowo dodawać zdjęcia, na których dzielili się tym, ile kulek udało im się odnaleźć na plaży.
Wydarzenie wzbudziło mnóstwo pytań, jednak głównym z nich było oczywiście "skąd wzięły się niebieskie kulki i czy są groźne dla zdrowia?". Na odpowiedź nie trzeba było długo czekać. Fundusz na rzecz ochrony dzikiej przyrody w Dolinie Tees wytłumaczył, co dokładnie się wydarzyło.
Tees Valley Wildlife Trust
Czytamy w komunikacie
Organizacja wyjaśniła także, że kulki te są używane do czyszczenia rur instalacji w elektrowni jądrowej Hartlepool.
Internauci uważają, że elektrownia powinna ponieść karę za zanieczyszczenie lokalnej plaży. Choć kulki są biodegradowalne, to ich całkowity rozkład zajmuje około 2 lata.
Chociaż nie stanowią bezpośredniego zagrożenia dla zwierząt, to jedna z komentujących zdarzenie internautek, podzieliła się historią swoich znajomych, w której pies prawie stracił życie z powodu połknięcia jednego z kauczuków. Tym samym przestrzegała także innych spacerowiczów z psami, aby zwracali na swoje czworonogi szczególną uwagą, zwłaszcza jeśli mają w zwyczaju jedzenie napotkanych odpadów.
