W czwartek rano pojawiła się informacja dotycząca wyroku Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, który rozpatrywał skargę Lecha Wałęsy. Były prezydent RP zaskarżył Polskę o błędy systemowe w powoływaniu sędziów do Sądu Najwyższego. Wałęsa wygrał.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
"Kolejny wyrok Trybunału w Strasburgu ws praworządności w Polsce!
W wyroku Wałęsa v. Poland sędziowie JEDNOGŁOŚNIE orzekli że wybieranie sędziów do SN jest obarczone systemową nieprawidłowością. Tą oczywiście jest NeoKRS.
Kolejny powód dla demokratów, aby zając się tą sprawą!"(pisownia oryginalna - red.) – poinformował w czwartek rano na serwisie X Krzysztof Śmiszek.
Opinię na temat wygranej Lecha Wałęsy przed ETPC wyraziła także doktor Barbara Grabowska-Moroz z Wydziału Prawa, Administracji i Ekonomii na Uniwersytecie Wrocławskim.
"ETCP orzekł, że wniesienie skargi nadzwyczajnej przez Ziobrę w sprawie Walęsa v Wyszkowski stanowiło przejaw nadużycia procedury przez władzę państwową w oparciu o własne poglądy i motywy polityczne" – pisze naukowczyni i dodaje.
"Pokrywa się to z wnioskami raportu, który przygotowałam w 2021: "instytucja skargi nadzwyczajnej stwarza realne zagrożenie jej arbitralnego wykorzystania do realizacji politycznych celów (przede wszystkim przez Prokuratora Generalnego)".
Generalnie chodzi o sprawę z 2005 roku, gdy Lech Wałęsawytoczył Krzysztofowi Wyszkowskiemu proces o "ochronę dóbr osobistych" za publiczne stwierdzenie, że były prezydent w czasach PRL współpracował z SB.
W 2011 roku Sąd Apelacyjny w Gdańsku orzekł, że Wyszkowski jest zobligowany do przeprosin. Jednak dziesięć lat później Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych uchyliła wyrok dzięki skardze nadzwyczajnej autorstwa Zbigniewa Ziobry.
Minister sprawiedliwości i prokurator generalny stwierdził, że "gdański sąd w rażący sposób naruszył przepisy i nie uwzględnił wszystkich dowodów wskazujących na agenturalną przeszłość byłego prezydenta". IKNiSP uznała, że należy wziąć pod uwagę skargę nadzwyczajną Ziobry i uchyliła wyrok w punkcie nakazującym Wyszkowskiemu przeprosiny.
Wałęsa zarzucił, że został pozbawiony prawa do rozpatrzenia sprawy przez niezawisły i bezstronny sąd ustanowiony ustawą. Były prezydent twierdzi, że takim sądem nie był skład IKNiSP, bo niektórzy jego członkowie zostali powołani przez upolitycznioną neoKRS.
"Prawa do sądu miała pozbawić Wałęsę skarga nadzwyczajna. Według byłego prezydenta to instytucja niekonstytucyjna, która narusza zasadę pewności prawa" – pisała rok temu "Gazeta Wyborcza".