nt_logo

Ukraiński minister na granicy uderzył w Polaków. Jest już reakcja Zełenskiego

Nina Nowakowska

25 listopada 2023, 21:17 · 3 minuty czytania
Wiceminister infrastruktury Ukrainy Serhij Derkacz pojechał na przejście graniczne w Dorohusku, gdzie spotkał się z ukraińskimi kierowcami tirów stojącymi w kolejce do granicy. Polityk skrytykował postawę Polaków. Wieczorem na słowa Derkacza zareagował Wołodymyr Zełenski.


Ukraiński minister na granicy uderzył w Polaków. Jest już reakcja Zełenskiego

Nina Nowakowska
25 listopada 2023, 21:17 • 1 minuta czytania
Wiceminister infrastruktury Ukrainy Serhij Derkacz pojechał na przejście graniczne w Dorohusku, gdzie spotkał się z ukraińskimi kierowcami tirów stojącymi w kolejce do granicy. Polityk skrytykował postawę Polaków. Wieczorem na słowa Derkacza zareagował Wołodymyr Zełenski.
Wołodymyr Zełenski uspokaja nastroje na granicy z Polską. Fot. ABACA/Abaca/East News

Podczas konferencji przy przejściu granicznym w Dorohusku wiceminister Serhij Derkacz zaznaczył, że przyjechał do "stojących i marznących" w "bardzo ciężkich" warunkach ukraińskich kierowców. W spotkaniu towarzyszył mu konsul generalny Ukrainy w Lublinie Oleh Kuts. Celem wizyty polityka była rozmowa z kierowcami, a także dostarczenie im posiłków oraz wody.


– Pracujemy z ministerstwem infrastruktury, z Komisją Europejską, żeby znaleźć rozwiązanie. Też prosimy rząd Rzeczypospolitej Polskiej, żeby pomagał nam, żeby znaleźć to rozwiązanie i jak najszybciej odblokować tę granicę – deklarował Derkacz.

Trwa protest polskich przewoźników

Przypomnijmy, że od 6 listopada polscy przewoźnicy blokują granice w Dorohusku i Hrebennem (woj. lubelskie), a także w Korczowej na Podkarpaciu. W czwartek (23.11) zablokowano również przejście w Medyce.

Protestujący domagają się wprowadzenia zakazu rejestrowania w Polsce firm transportowych z zagranicznym kapitałem oraz rozwiązania problemów z ukraińskim systemem kolejki elektronicznej.

Ewakuacja ukraińskich kierowców

Ukraiński wiceminister zapowiedział, że ukraińscy kierowcy, którzy utknęli w wielodniowych kolejkach na polsko-ukraińskich przejściach granicznych w Lubelskiem, mogą się ewakuować. Wspomniał przy tym o śmierci dwóch ukraińskich kierowców, którzy zmarli po polskiej stronie granicy.

– Wczoraj (24.11) ogłosiliśmy możliwość ewakuacji. Już zgłosiło się około 20 osób – potwierdził Derkacz. – Zobowiązujemy się zabrać i przywieźć kierowców, przekroczyć granice w dwie strony. Dla nas to jest bardzo ważne, by zachować zdrowie naszych ludzi, ponieważ mamy już dwóch kierowców, którzy zmarli, czekając w kolejkach do granicy. 

Jak ocenił Derkacz, blokada przejść granicznych przez polskich kierowców "przynosi dużo strat finansowych Ukrainie, Polsce i innym naszym partnerom z Unii Europejskiej".

Widmo kryzysu energetycznego

– Otrzymujemy przez terytorium Rzeczypospolitej Polskiej ok. 30 proc. wszystkiego, co potrzebujemy dla naszego sektora energetycznego. Kiedy mamy sytuację, że ponad miesiąc te cysterny stoją już w oczekiwaniu w kolejkach to (powoduje -red.) bardzo duże napięcie, presję i duży problem dla naszych systemów energetycznych  – stwierdził Derkacz.

– Jeżeli chodziło protestującym, żeby doprowadzić do kryzysu energetycznego w Ukrainie, to im to się zaczyna udawać – podsumował.

Derkacz uderza w Polaków

W swoim wywodzie ukraińskie wiceminister zaznaczył, że protestujący mogą doprowadzić do kryzysu energetycznego, w już i tak osłabionej wojną Ukrainie. Polityk wspomniał także o swoich podejrzeniach względem celu polskich kierowców.

– Mamy podejrzenie, że ten protest ma na celu, żeby fizycznie zablokować granicę, a nie żeby rozwiązać jakieś tematy i że nie są nastawieni do negocjacji – skomentował wiceminister.

Według ustaleń policji w sobotę rano (25.11) w kolejce na przejściu granicznym w Dorohusku stało 750 tirów, a czas oczekiwania na przekroczenie granicy wynosił 230 godzin. Z kolei w 163-godzinnej kolejce do przejścia w Hrebennem czekało 730 ciężarówek.

Zełenski reaguje

Kilka godzin później na wydarzenia na granicy polsko-ukraińskiej zareagował Wołodymyr Zełenski i lekko uspokoił bojowe nastroje.

– Premier, a także wicepremier Stefaniszyna pracują z udziałem ministerstwa spraw zagranicznych, spraw wewnętrznych i ministerstwa infrastruktury. Jestem pewien, że damy radę – powiedział w sobotę prezydent Ukrainy.

– Myślę, że musimy dać naszym sąsiadom trochę czasu. Wszystko się ociepla – dodał ukraiński prezydent, którego słowa cytuje serwis Ukraińska Prawda.

Tragiczny wypadek z obywatelami Ukrainy

Niedawno informowaliśmy również o tragicznym wypadku busa, do którego doszło w woj. lubelskim. Wypadek miał miejsce nieopodal Wereszyna położonego kilkanaście kilometrów od przejścia granicznego Dołhobyczów-Uhrynów (granica polsko-ukraińska).

Bus, którym podróżowali obywatele Ukrainy, uderzył w drzewo na prostym odcinku wojewódzkiej drogi nr 844. Według Radia Lublin, kierowca nagle odbił w lewo i uderzył w drzewo rosnące na poboczu.

Zgodnie z informacjami podanymi przez stację Polsat News, bus przewoził 10 osób. Na miejscu zginęły dwie kobiety i sześcioletnie dziecko. Resztę pasażerów przetransportowano do pobliskiego szpitala.