
Trendy na TikToku przychodzą i odchodzą. Obecnie w modzie są słowiańskie dziewczyny, a raczej pewne ich wyobrażenie, które dawniej było obiektem drwin, a teraz cieszy się popularnością za oceanem. Skąpe ubrania przysłonięte potężnym futrem, futrzana czapka na głowie i rosyjski hit z 2004 roku. Jedni nazywają Słowianki "zimowymi Latynoskami", drudzy zaś są oburzeni taką generalizacją i fetyszyzowaniem kobiet.
Slavic girls - o co chodzi w tym trendzie?
Trendy na TikToku mają to do siebie, że dzielą ludzi sposobem, w jaki upraszczają świat. Po "głupich Amerykanach" przyszła pora na słowiańskie dziewczyny (slavic girls).
Od ponad tygodnia na głównej tablicy serwisu możemy zobaczyć kobiety odziane w dzianinowe body, długie eleganckie futra, śniegowce lub buty z getrami i uszatki. Jedne mają warkocze upięte w kok, drugie usta umalowane najsławniejszym odcieniem czerwieni, jaki istnieje – tzw. russian red.
Zanim trend przyjął swoją ostateczną formę, dziewczyny w podobnych kreacjach, bądź bardziej ludowych strojach pozowały na tle prażonych słońcem pól i udawały, że śpiewają folkowe pieśni. Jak można się było spodziewać, wszystko skręciło w kierunku generalizacji.
Popularny trend na TikToku podzielił ludzi (w tym Słowianki)
Styl slavic girls, który popularyzuje wspomniany trend, utożsamiany jest przez większość internautów ze stereotypowym przedstawieniem Rosjanek jako materialistycznych i zapatrzonych w swój wygląd królowych lodu. W kinematografii, która większość wschodnioeuropejskich kobiet wrzuca do jednego worka, Rosjanki do dziś pełnią role femme fatale, co można uznać za damski odpowiednik karykaturalnego wręcz motywu złego Rosjanina (złoczyńcy z silnym akcentem, wroga wybawcy z Zachodu – tak popularnego w popkulturze z czasów zimnej wojny, jak i współcześnie).
W trendzie slavic girls biorą udział nie tylko Słowianki, czyli obywatelki trzynastu państw Europy wschodniej, środkowej i południowej, oraz północnej Azji, ale również Amerykanki, a nawet mężczyźni. Na pierwszy rzut oka w ich zachowaniu nie ma nic zdrożnego.
Zajawkę TikTokerów można więc potraktować jako chęć przejęcia danego stereotypu i poddania go dekonstrukcji, tak by kojarzył się z czymś pozytywnym, a nie wrogim. Oczywiście w tym trendzie chodzi zwłaszcza o to, by ładnie prezentować się przed kamerką telefonu, co wciąż jest zakorzenione w fizycznym aspekcie stereotypu.
Tiktokowe "slavic girls" mają zarówno swoich zwolenników, którzy z dumą określają Słowianki mianem "zimowych Latynosek" (co zdaje się być problematyczne na wielu płaszczyznach), jak i przeciwników. Krytycy uważają, że trend nieświadomie utrwala krzywdzące spojrzenie na słowiańskie dziewczyny i posuwa internautów jeszcze bardziej w kierunku ksenofobii.
Słowianki podobnie jak Latynoski czy wschodnie Azjatki mierzą się z nadmierną seksualizacją, a w niektórych przypadkach wręcz fetyszyzacją. Na Polki, Czeszki, Ukrainki i ich kulturowe siostry patrzy się na Zachodzie jak na dobre i posłuszne żony, aczkolwiek "gold diggerki" (poszukiwaczki złota). Według niektórych łączenie tego stereotypu z TikTokiem jest jednak zbyt daleko idące.
"Bycie Słowianką to nie tylko głupie futra i uszatki, to prawdziwa kultura i historia. Przestańcie myśleć o tym w tak obraźliwy sposób" – skomentowała pewna internautka.
Katya Lel i jej "Dżaga-dżaga"
Osoby, które od dawna siedzą na TikToku, zapewne zdają sobie sprawę z tego, jaką moc w tworzeniu trendów ma muzyka. Bez odpowiedniego podkładu dźwiękowego nawet najzabawniejszy mem nie jest w stanie przebić się przez gąszcz tańczących nastolatków. Slavic girls reprezentowane są przez utwór rosyjskiej piosenkarki Katyi Lel "Moy Marmeladny" (Мой Мармеладный) z 2004 roku.
W ostatnich tygodniach piosenki użyto w ponad 100 tysiącach nagrań, które łącznie mogą pochwalić się około miliardem wyświetleń.
"Moy Marmeladny"
fragment utworu Katyi Lel / tłumaczenie z portalu Tekstowo.pl
Użycie kawałka w trendzie nie obyło się bez kontrowersji. Internauci z krajów bałkańskich zwrócili uwagę, że "Moy Marmeladny" jest rosyjskim coverem rumuńskiej piosenki "Jaga Jaga", która miała ukazać się rok przed premierą hitu Katyi Lel. W sieci podniosły się głosy, zgodnie z którymi Rosjanie (tak jak Amerykanie) przejmują jako swoją kulturę obcych narodów.
Między internetowymi Słowiankami i Bałkankami wybuchł jeszcze jeden konflikt. Tym pierwszym zarzucono, że zabraniają osobom wywodzącym się z innych kultur brania udziału w trendzie. "Skończcie z tym gatekeepingiem. Zamiast dzielić ludzi, po prostu pozwólcie się im dobrze bawić" – czytamy w komentarzach.
